Obóz

Xxx

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • Canulas 18.06.2018
    Poważny temat powinien być obadamy podwójnie (potrójnie) bo wychodzi kiszka.
    Sporo błędów. Brak odstępów. Zatrzęsienie słowa "ludzie", jakby synonimów nowe było. Zdania, niby poważne, ale czasem jakoś tak obok siebie.
    Sorry, Keraj. Nie siadło mi.
    Pozdroxix
  • Canulas 18.06.2018
    "Zatrzęsienie słowa "ludzie", jakby synonimów nie* było." - sorry. Autokorekta
  • puszczyk 18.06.2018
    To jakaś forma apelu poległych, czy co?
    Tekst, który porusza tak ważne sprawy, powinien być przemyślany, poprawny i działać na emocje.
    Tu jest papierowy przekaz, złożony ze zdań dokładnie wyjętych z literatury północno - koreańskiej.
    Musisz się zatrudnić u młodego Kim Dżon Una.
    Tekst jest po prostu naiwnie dziecinny.
    I choć słusznie się tu dopominają o konkrety w kwestii oceny, to tutaj się po prostu nie da wymienić szczegółów.
    Całość jest kompleksowo tragiczna.
  • Keraj 18.06.2018
    Puszczyk mało mnie obchodzi co ty o tym sądzisz, wróciłem niedawno z Azji, miałem przyjemność w Hong Kongu rozmawiać z koreanczykami z południa, trochę na ile mogli opowiedzieli o sytuacji u sąsiadów.I z stąd mój tekst.
  • puszczyk 18.06.2018
    Nie odbieram Ci wiedzy, ale co to ma do rzeczy?
    Tekst jest literacko tragiczny.
    Nie rozumiesz komentarzy?
  • Keraj 18.06.2018
    Czytałem gorsze wypociny i to nie tylko w języku polskim. Pozdrawiam
  • Keraj 18.06.2018
    Uważam że tak źle nie wyszło, dziękuję za przeczytanie i uwagi jakie dodałeś
  • puszczyk 18.06.2018
    Toś sobie dał argument na podbudowanie ego :)))
    Fakt, ja też czytałem gorsze.
    Możesz być dumny.
  • Violet 18.06.2018
    Przyznam się, że przy całej mojej wyrozumiałości, nie rozumiem tego tekstu i uważam go za mocno niedopracowany. Suchy, chaotyczny opis i kulejąca interpunkcja. Temat, który wziąłeś na warsztat jest bardzo trudny, bolesny i chociaż wspomniałeś w odpowiedzi do Puszczyka, że rozmawiałeś z Koreańczykami, to ani trochę nie udało Ci się przenieść emocji i przeżyć tych ludzi, a które niewątpliwie były i które sprawiły, że zechciałeś się podzielić tą wiedzą z czytelnikiem. Rozwiń myśli, namaluj słowem obrazy, które widziałeś i które zostaly Ci opowiedziane, a odbiór Twojego tekstu będzie zupełnie inny.
    Pozdrawiam.
  • Canulas 18.06.2018
    Drogi Keraju. Kłądłem się już we tak zwane pielesze, ale Twoje argumenty, typu: Tak źle nie wyszło i widziałem gorsze, powodują, że spróbuję rozjaśnić, o co mi chodzi.
    Napisałem, że słabe, ale nie wyjaśniłem czemu tak sądzę, wiec komentarz mój o kant dupiszcza potrzaskać. Pozwolę sobie więc na małą wiwisekcję.


    "Wpychani do wagonów, zero ludzkich odruchów, podludzie traktowani jak zwierzęta, pokazywana przez oprawców wyższość." - początek stopklatkujesz. Chcesz nam ukazać falę obrazów. Ich zbiór. Każdy ma wstrząsnąć. Uderzyć, ale... Odetnij je kropkami, by zadźwięczały mocniej. W zapisie krótkiej przerwy oddechowej jaką jest przecinek, nie robią już takiej roboty.

    " W wagonach ludzie płaczą, martwią o siebie i bliskich, zwątpienie się wkrada." - zjadłęś słowo "się". W tekście, którego główną bronią jest (lub, jak w tym przypadku, miało być) natężenie emocji, takie coś nie ma prawa się zdarzyć. To wybija z rytmu. Wywala klimat w pizdu. Teksat jest króteki. Jeśli przez te zaniedbanie klimat trzeba odbudowywać od trzeciego zdania, to dwóch pierwszych rónie dobrze może nie być. Poza tym ten sam zarzut. Rozbij zdaniami. Zadziałają mocniej.

    " W wagonach ludzie płaczą. Martwią się o siebie i bliskich. Zwątpienie się wkrada. - To też średnie, takie rónoważnikowate, ale... możnapkombinować inaczej, mocniej, dosadniej.

    "Jest też złość na niemoc, że nic nie mogą z tym zrobić." - opisujesz samą złość jako zjawisko, by chwilę później ją spersonalizować. Musisz sie zdecydować.

    Ludzie się złoszczą na niemoc. na to, że...
    Lub.
    Jest też złość na niemoc. Na to, że nic...

    Dalej, brak spacji przed "Gdyby".

    Tutaj już zmieniasz narrację.

    "Gdy przybyli do rampy i przyszedł czas rozładunku, jasność wypełniła wagony." - wcześniej pisałeś w teraźniejszym, a teraz nadajesz - "Gdy ptrzybyli". Czasem sięzmienia czas narracyjny, jeśli się opisuje zdarzenia przeszłe do jakiegoś punktu zwrotnego, który odtąd jest teraźniejszym, ale obaj wiemy, że w tym przypadku to nie zamysł.
    Albo ujednolić początek na przeszły (co radzę), albo konsekwentnie tutaj napisz "Gdy przybywają do rampy i przychodzi czas rozładunku. Twój wybór.

    "Ukazał się obłok z zapowiedzią pana i wstąpiła w nich nadzieja, a ona umiera ostatnia" - dalej lecisz we wspomnianym "przeszłym", wiec już nie będe tego wytykał. Skupię się na: Obłok, nadzieja - jeszcze ok, ale... zabawiasz się w wieszcza, uderzając (epatując pompatycznym i nad-wzniosłym) a ona umiera ostatnia? Dlaczego? Dla kogo? Bo w porzekadle tak stało?
    Rozwiń to, jeśli chcesz nadać temu wiarygodność. Uzasadnij przykładem lub nadbuduj duperelą, typu: "jak zwykło się wierzyć" czy coś. W takiej formie jest zbyt sucho.

    "Zapowiedź że chociaż zło zgotowało im piekło na ziemi, czeka ich nagroda w niebie." - mityczne i odwieczne, niespersonalizowane "zło". Komu "im". Z reguły się przypierdalam, że jest nadbudowanie personalne. Przedobrzenie w dookreśleniach osobowych. U Ciebie jest niedomiar. To taki podobny zapis do częstych błędów, typu: jaka, jakiś.
    Autor się jawi jako ktoś, kto nie jest pewien tego, o czym pisze. Musimy jako czytelnicy Ci uwierzyć. Musisz pierdolnąć młotem po kolanach.
    Kłam, ale kłam z finezją.

    "Mimo różnic ich dzielących , stali się na chwilę jednością.Ludzie, ludziom gotują ten los, Bóg nie ma nic do tego, dał nam wolną wolę, korzystamy z tego.

    - przed "Mimo" nie ma odstępu.
    - przecinek jest po spacji.
    - przed "Ludzie" nie ma odstępu.
    Cuda, jeśli idzie o przeskoki narracyjne.

    Ten fragment mógłbym rozpisać Ci na dwie bite strony, ale nie jest moją rolą się pastwić, tylko uargumentować swój pierwszy, dość lakoniczny komentarz. Jeśli bedziesz chciał, zrobie to. Ten fragment kładzie cały tekst.

    I dalej jest już w zasadzie to samo. Przecinki, które (jeśli już się decydujesz na taki podszyty reporterską ckliwością zabieg) powinieneś zamienić na kropki.
    Ostatnie zdanie jest (dla odmiany) bardzo ładne i niepretensjonalne, jednak droga to tego zdania ma bardzo dużo pokrzyw.

    Tyle na szybko.

    Pozdroxix.

    (Ps. Bardzo dobrze, że chcesz, że próbujesz pisać o trudnych sprawach. Że poruszasz trudne tematy. Musisz jednak przygotować się na tak zwane "żyletki", bo klimat w tekście, który uzurpuje sobie prawo do bycia emocjonalnym - jest wszystkim).
  • Zaciekawiony 19.06.2018
    Dokładnie. W tekście brak zarówno emocji jak i konstrukcji, to luźna wiązka obrazków.

    @ Keraj
    Broniąc się, że widziałeś gorsze wypociny, przyznajesz że to wypociny.
  • Canulas 18.06.2018
    Sorry za błędy. Miks pośpiechu, ciemności, zmęczenia i niedotlenienia. + brudna klawiatura. Połowy liter nie widać.
  • Ozar 19.06.2018
    Temat, który poruszasz, jest bardzo, bardzo trudny. Rampa, choć głównie nam się kojarzy z Oświęcimiem, stała się dla ludzi synonimem zła, okrucieństwa czy ludobójstwa, podobnie jak komory gazowe, czy krematoria.
    Fajnie, że poruszasz taki temat, ale proponuje, żebyś przeczytał to sam sobie nagłos. Tekst jest chaotyczny, zdania jakby wyrwane z szerszego kontekstu. Brakuje mi też emocji. Moim zdaniem powinieneś albo zrobić z tego artykuł - coś jak moje Obozy koncentracyjne, albo zrobić z tego coś głębszego i dłuższego, pokazującego więcej uczuć.
    Ludzie aresztowani, czasami wyrwani ze swojego świata w środku nocy, prowadzeni na rampę, a potem stłaczani jak bydło w wagonach wyrażają mnóstwo uczuć. To można pokazać bez większego trudu. Twój tekst jak napisał Zaciekawiony to luźna wiązka obrazków. To bardzo dobry opis tego, co wrzuciłeś.
    Napisałeś "Wojna to najlepszy interes, tam, gdzie nie ma surowców, interwencji nie potrzeba i istnieje największy obóz na świecie Północna Korea. Jest to cierń na duszy ludzkości.

    A może tak
    "Wojna to najlepszy interes. Jednak tam, gdzie nie ma korzyści, gdzie nie można zarobić, oko ludzkości nie zagląda. W takim miejscu rodzą się demony, a człowiek już nie jest człowiekiem. Tak rodzi się piekło, cierpią miliony, ale nikt nie będzie interweniował, nawet nie zapłacze, nie widząc w tym zysku. Świat się przygląda, apeluje, mądrzy się, czasem pokażę jakieś zdjęcie, tak bardziej dla uspokojenia sumienia niż po to, żeby pomóc. A kiedy pojawia się czarna bezdenna otchłań, która nie ma dna, powstają dyktatury za nic mające ludzie uczucia, moralność, miłość, które potrafią swój własny kraj zamienić w jeden wielki obóz koncentracyjny. Takim miejscem jest Korea Północna, cierń na duszy ludzkości. Tam światło już dawno zgasło, a ludzie przerażeni krążą bez nadziei w mroku"
    To tylko taki luźny przykład jak można temat rozszerzyć. Nie oceniam, choć cieszy mnie jak zawsze każdy temat trącający o historię na tym portalu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania