Obóz śmierci | prolog |
Był ciepły poranek. Wakacje zaczeły się tydzień temu. Autobus zmierzał w kierunku lasu. W środku pojazdu jechało piętnaściorgo dzieci, każde w wieku przybliżonym do 14 lat. Na samym tyle siedziała najsilniejsza grupka z wszystkich. Alice bardzo wredna, jednak najsłabsza z całej czwórki. Kuba bardzo silny, jednak nie za mądry. Suse nie zbyt piękna, ale za to świetnie znała karate. Damian, był szefem całej ekipy najbardziej kreatywny ze wszystkich. Nieco bardziej z przodu siedziała Celina zwykle strachliwa, najniższa z wszystkich. Kołoniej siedział jej brat Niko, w przeciwieństwie do siostry odważny i bardzo zaradny. Niedaleko nich siedział najlepszy przyjaciel Nika, Andrzej. Andrzej był kujonem i cały czas coś czytał. Przed nimi siedziała kolejna grupka, tym razem damska. Składała się z Angeli, Moniki i Lili. Wszystkie były zwykłymi tapeciarami, bez charakteru. Obok nich siedzieli chłopacy, którzy prubowali je poderwać. Przemek niski niczym nie wyrużniający się czternastolatek. Kacper najprzystojniejszy z wszystkich. Niemiał dziewczyny tylko dlatego, że niemugł się na rzadną zdecydować. Horacy był szalenie zakochany w Monice, jednak zawsze bał się jej to powiedzieć. Na samym przodzie siedziało rodzeństwo bliźniaków. Agata i Ania. Obie jechały na pierwszy swój obuz i troche się bały. Jechało z nimi równierz kilku nauczycieli. Pani Naleśnicka i pan Kobiecki. Po godzinie jechania, autobus zatrzymał się przy lesie, to właśnie w nim czekał na nich obuz zbudowany, przez pana drzewskiego, który był leśniczym. W obozie pracowały dwie kucharki pani szpachelka i pani garncka. Dzieci, wraz z nauczycielami ruszyły w głąb lasu by rozpocząć nową przygode. Szkoda, że jeszcze nie wiedzieli jaką.
Komentarze (7)
Zobaczymy co też bohaterów spotka w lesie...
Za oryginalny styl i język.
Mistrzostwo?
Pisane na kolanie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania