obraz podświadomości
to było małe zadrapanie
codzienne spojrzenie
powiększało rozmiary
pojawił się ból
któregoś dnia
wyszedł ze mnie
ledwo łapiąc oddech
żyła w nim tylko
odrobina żalu
z trudem poznałem
tę twarz
to było tylko małe zadrapanie...
Następne części: Obraz
Komentarze (11)
codzienne spojrzenie powiększało rozmiary
pojawił się ból
któregoś dnia wyszedł ze mnie
z trudem łapiąc oddech
żył w nim jedynie ogrom żalu - zrezygnowałam z 'tylko', gdyż jest w ostatnim wersie, no i 'odrobina' nie bardzo pasuje, jeżeli zmieniła wszystko, to znaczy że dużo zabrała
z trudem poznałem
tę twarz
to było tylko małe zadrapanie...
Chyba tak bym ułożyła wersy.
Teraz spróbuję wejść w treść... patrząc oczami grafomanki, można wyobrazić sobie, że ot ktoś napisał wiersz o tym, że z zadrapania doszło do zakażenia i na twarzy pojawiło się coś paskudnego, co wyglądem przeraża, ale to byłoby za proste, zbyt banalne, powierzchowne spojrzenie.
Dlatego wchodzę głębiej - bez grafomanki - no i tutaj wyświetla mi się obraz kogoś bardzo zranionego, kto nawet na początku małą wagę przywiązywał do jakiegoś, nazwijmy to, epizodu, jednak codzienne obserwacje doprowadziły do pojawienia się bólu. Ten ból narastał stopniowo, gromadził się wewnątrz, by wreszcie znaleźć ujście... więc znalazł, ale cena była bardzo wysoka, świadczy o tym wers:
'z trudem poznałem
tę twarz'
Po nim mamy znowu powtórzone 'to było tylko małe zadrapanie' - czy jednak możemy uwierzyć, że to zadrapanie było małe? Ja nie wierzę...
Niby proste słowa, a ile można z nich wydobyć... i to jest fajne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania