Co do malowania się, to trzeba spróbować zrozumieć pewną różnicę między kobietą a mężczyzną. Jest to różnica biologiczna, występująca u całej fauny. Facet jest zdobywcą, kobieta jest zdobywana. Zdobywaca potrzebuje przedewszystkim siły (lub innych srodków) by zdobyć to czego pragnie, a pragnie pięknej kontrpłci. Kobieta chce być zdobyta, więc chce być piękna. O gustach się nie dyskutuje bo każdemu facetowi podobają się odmienne cechy urody.
Zatem to czy Tobie się podoba makijaż czy nie jest kwestią tak na prawdę drugorzędną, bo przecież, jeżeli nie Tobie to komuś na pewno podobać się będzie. Jesteśmy tak skonstruowano, żeby zachować jak największą różnorodność. Mieszanie genów jest absolutnie fundamentalną sprawą w kontekście wzmacniania się gatunku.
Jest taka tendencja w polskim narodzie do obrażania kobiet.
Łatwo się obraża kobiety, są słabsze (przeważnie), przez co fizycznie raczej nie odpowiedzą, a jak już to szkód wielu nie zrobią. Druga sprawa to bardzo się przejmują słowami wypowiedzianymi pod ich adresem, nawet jeżeli twierdzą, że tak nie jest, dlatego efekt ich obrażania jest namacalny. Facetowi jak nawrzucasz to w najlepszym przypadku wybuchnie śmiechem, a w najgorszym pozbawi głowy, co czyni obrażanie facetów mało przyjemnym - nieefektywnym i niebezpiecznym.
Nie bierz tego do siebie, ale obrażanie kobiet uważam za oznakę męskiej słabości - tchurzostwo.
W kontekście obrażania Boga niemal gołym tyłkiem. Jeżeli Boga obrażałby goły, damski pośladek to czy nie stworzyłby go okrytego futrem na przykład? Czy w ten sposób stworzonego nadal nie porządaliby mężczyźni?
Uważam, że nie powinniśmy bawić się w ubieranie kobiet w hidżaby ponieważ są słabsze, a właśnie do tego się to wszystko sprowadza. To zły kierunek.
Kolejna sprawa. Moim zdaniem prostytutce również należy się szacunek. Tylko politycy na niego nie zasługują.
Do prostytutek nic nie mam.
Za obraźliwy tego textu nie uważam, nazwałem go tak z innych powodów. W ogóle peel nie mówi nic o ubieraniu w hidżaby, to jego postrzeganie, i to wszystko. To jest literatura, szczerość przede wszystkim. Kobiety w związkach nadal się malują, i obcinają wszystkich wzrokiem, mężczyźni zresztą to samo. W texcie jest też o facetach.
Tyłek nie obraża Boga, ale uprzedmiotawia posiadacza, pośrednio obraża Boga.
Dziękuję za obszerny komentarz,
Z Panem Bogiem ?
Pobóg Welebor
Nasza natura uprzedmiotawia. Pokaż mi faceta, który przechodząc koło facetki odruchowo nie patrzy na biust. Koniec końców jesteśmy niczym więcej jak ssakami. Jemy, pijemy, pieprzymy się i spimy. Reszta to tylko przyprawy.
Pobóg Welebor owszem ale odczuwanie godności nie jest wartością stała. Zauwarz, że zależną od regionu. Dlatego mnie bawi jak ktoś mówi, że na zachodzie to wstydu nie mają a na wschodzie to już w ogóle. Moim zdaniem wszędzie ludzie mają wstyd i godność tylko, że różnych ludzi odmienne rzeczy będą krępować i różne rzeczy będą uważać za godne i niegodne.
Moim zdaniem nie ma co szukać u bliźniego dzazgi braku godności. Lepiej jest się skupić na swoją chierarchią wartości.
Poncki, cudzy brak poczucia godności dotyka mnie niejednokrotnie osobiście, bo kto nie szanuje siebie, nie może szanować innych. O godności wspomniałem w kontexcie Twojego komentarza, poza tym, to jest coś wrodzonego, nie drzazga. Ja jestem za arystokracją, jak wiesz.
Pobóg Welebor
Wiem i rozumie, ale co chciałem przekazać to to, że coś co dla Ciebie będzie zachowaniem niegodnym dla kogoś z innego zakątka świata może być całkowicie naturalnym.
Poncki, słuszna uwaga, w wielu krajach muzułmańskich nie targowanie się jest nieuprzejme, na ten przykład. Tutaj wyrosłem, tu zostanę, i nie mam wyjścia, niż uznać siebie za probierz, co nie znaczy, że nie uczę się słusznych zachowań od innych. Ale Twój argument podważa sens naśladowania Chrystusa w pewnym stopniu. Wszystko musi być z wyczuciem...
Panie Poncki, pański punkt widzenia jest jak u ludzi pierwotnych, a mamy już dwudziesty pierwszy wiek, nawet u braci mniejszych istnieje homoseksualizm męski i żeński, prócz patriarchów - istniej matriarchat, czas otworzyć oczy.
Łukasz Jasiński
Przecież nie neguje istnienia homoseksualizmu, a fakt, że mamy dwudziesty pierwszy wiek nie zmienia faktu, że do rozmnażania potrzebne są gamety żeńskie i męskie. Niezależnie od tego czy pochwalam homoseksualizm, piętnuję czy jestem wobec niego neutralny, prowadzi do zanikania gatunku, a przynajmniej eliminowania genów tych jednostek, które rozmnażać się nie będą.
A pisałam, żeby peel nie chodził na marsze równości, bo oni tam dziwacznie się ubierają i malują, i w ogóle? Pisałam. Nie posłuchał to teraz ma... odruch wymiotny.
Mam wrażenie, że dzisiaj ludzie nie potrafią przewidzieć pewnych skutków i obrażać się o fakty. Dotyczy to wielu dziedzin, ale zabranianie kobietom malować się, czy ładnie ubierać... No niezbyt to w porządku, w końcu pewne rzeczy są bardziej przypisane do płci niż inne. Potrzeba wyglądu, przyciągania uwagi, dodanie sobie plus ileś do statystyk wprost proporcjonalnie do ilości gładzi na twarzy. Dużo też daje jednak kwestia gustu, jedni np. będą uważać tatuaże za szpecenie ciała, przypasowane do gangsterów, inni będą uważać to za wyrażanie siebie, dając tego tyle, ile ciała starczy. Wszystko w umiarze, przesyt zawsze źle działa.
Wzrok zawsze podąży za ładną panią, choć w dzisiejszych czasach może to być niezbyt bezpieczne. Dlaczego? Otóż pojawia się pewien paradoks, mianowicie chcąc przyciągać uwagę i pokazać się, niektóre są wręcz wściekłe, że ktoś na nie patrzy... Trudno się dziwić, że ktoś się nie patrzy, mając niekiedy tak mało materiału na sobie, człowiek jest wzrokowcem. Jasne nie ma usprawiedliwienia dla gwałtu, nie jesteśmy bestiami (przynajmniej jak na razie.), aby nie opanować na pewnym poziomie swoich żądz. Jednakże dziwienie się, czy wręcz obraza, że ktoś patrzy, na to co piękne... Jeśli jest A, musi być B, nawet jeśli robi to dla siebie, to nie przywdziewa worka na to, wszyscy to widzą... Oczywiście trzeba też wspomnieć o pewnej dozie kultury, czy też dobrego wychowania, aby nie gapić się za dużo...
Czy pana Boga obrażałby goły tyłek? Hm... Mogę się pokusić jedynie o przypuszczenie, że raczej nie, oczywiście w pierwotnym założeniu i z pewnymi ograniczeniami. W końcu gdyby tak było Adam i Ewa zostaliby stworzeni w ubraniach, a jednak zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Oczywiście pojawia się pewne "ale". Na ile pozostaje szacunek wobec własnego ciała, mając na sobie tonę poprawek, myśląc sobie, że jest się lepszym architektem od tego na górze? Nie wspominając, że są to zmiany, które bardzo często cofnąć nie można. To jest też kolejny problem człowieka, że tak bardzo pragnie wolności, że zapomina nieraz, nie dwa o zdrowym rozsądku, przez co dochodzi do tragedii. Odpowiednie zasady nie powinny ograniczać człowieka, powinny zatrzymać go na chwile, aby pomyślał, czy to, co robi jest odpowiedne dla niego. Były historie już, że mając całe ciało w tatuażach, albo usta karpia i pośladki tak zmodyfikowane, że można by zrobić z nich stolik, nie mieli w ogóle życia, ponieważ nikt nie traktował ich na serio. Wszystko, a raczej większość rzeczy są dobre w pewnym umiarze, nikt nie powinien robić problemów ze strojem, makijażem, tatuażami, kolczykami (choć wciąż nie potrafię się powstrzymać, widząc kolczyk w nosie od porównania w myślach do pewnego zwierzęta hodowlanego, dającego mleko.), jeśli nie przekroczy pewnej granicy i to nie u innych, ale u siebie. W końcu to mają być dodatki, akcesoria, a nie rzeczy, które całkowicie definiują danego siebie. W skrócie żyj i daj żyć, byle to życie cię nie przerosło na tyle, że uznasz się lepszym na tyle, aby definiować rzeczywistość na na tyle, aby uznać się panem i władcą, ignorując akcje i reakcje, dziwiąc się późniejszym odbiorem oraz skutkom.
Nigdzie nie ma mowy o zabranianiu. Z resztą zgoda, dzięki za obszerny komentarz. Na innym portalu nieźle po mnie jechali, interpretując na odwrót to, co napisałem nawet, ale w sumie to norma. Oczywiście, że usprawiedliwiam gwałt i zabraniam aborcji. Najlepsze było, że uprzedmiotawiam kobiety ?
A przecież o facetach też tu jest.
Biblia każe ukamieniowaniem sprawcę, ale kobieta musi się bronić, bo inaczej skąd wiadomo, że był gwałt? Jednak to wydaje się za trudne dla niektórych.
Z Panem Bogiem ?
Bardzo mi się podoba ostatnie zdanie jakie napisałeś.
"Żyj i daj żyć innym [...] byle cię nie przerosło na tyle, że uznasz się lepszym na tyle, aby definiować rzeczywistość...".
Pobóg Welebor niektórzy nie czytają, tylko widzą w tekście to, co chcą widzieć. Tak właśnie dzisiaj działa odbieranie rzeczywistości przez wielu ludzi.
Pewien facet odniósł się do słów Kaczyńskiego o dawaniu w szyję przez kobiety.. Wyobraźmy sobie jakąś Panią z nalanym w towarzystwie drinkiem. Jak wypije - Kaczor miał rację, jak odmówi to też. Porobiło się.
Czyli Kaczyński nie miał racji czy miał? ?
Cytuj Tweeta
tvn24
@tvn24
·
3 g.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, do którego doszło w miejscowości Wojcieszków. W przydrożnym rowie stał rozbity samochód, a przy nim ciężarna 31 latka. Kobieta wydmuchała ponad promil alkoholu.
Pobóg Welebor↔Faktycznie tak bywa, jak rzekł krajew34, że przeważnie każdy wydłubuje z tekstu to, co najbardziej wzmocni jego pogląd↔jeżeli ma co. Rzadziej jest odwrotnie lub wcale, kiedy ktoś wyłuskuje to, co podważa jego własne racje. A powinno się patrzeć całościowo, by nie oceniać "komina", tylko po 'kształcie dymu", który z niego wylatuje:)↔Pozdrawiam?:)
Tak, myślę, że gdybym podzielił to na wersy, z większym dystansem by podszedłszy. Tutaj dałem ironiczny tytuł, i już kontrowersji nie ma, bo nie wiadomo czy to serio? Żart?
Pozdrawiam również ?
Z Panem Bogiem!
Pobóg Welebor↔Rzeknę więcej. Gdy jakikolwiek tekst pokawałkowany jest, to trza się starać, by ostatnie zdanie kolejnego akapitu, było w jakiś sposób istotne, gdyż przeważnie ostatnie, zostaje nieco dłużej w pamięci. A gdy wszystko ciurkiem, to można coś przegapić.
A poza tym, tekst wydaje się psychologicznie, krótszym, niż ściana tekstu?:)
Dekaos Dondi Ciekawie stwierdziłeś "by nie oceniać komina po kształcie dymu" i myślę, że Welebor chciał tu zwrócić uwagę, że jednak piękno naturalne jest piękniejsze niż najpiękniejszy makijaż i że makijaż zasłania tą naturę.
W sumie to kobiety mają łatwiej- mogą ukryć się pod maską, a faceci - muszą stawić czoła.
Jest tu też mowa, że kobiety powinny pokazać swe pazurki wtedy, kiedy trzeba - co niektórzy zrozumieli nieco inaczej. Pozdrawiam ;-)
Atriskel, miło mi bardzo, byłem ciekawy Twojego ewentualnego komentarza. Text ten jest bardzo brutalny, ale taki jest świat w mocy Złego. Gdy stanie się z boku jest to widoczne. Boże, mężczyźni, i to nieraz inteligentni, nazywają kobiety "świniami". Gdyby jedna z drugą usłyszała, jak myślą o nich "niezła świnia", to co? Ja może idealizuję kobiety, bo może niejednej właśnie by to nie przeszkadzało.
Pozdrawiam również ?
Pobóg Welebor Masz rację i kobiety czasem zasługują na miano świń niestety. Ani kobieta ani meżczyzna nie jest podgatunkiem lecz, gdy staje się bestią nie zasługuje nawet na miano człowieka
Komentarze (33)
Co do malowania się, to trzeba spróbować zrozumieć pewną różnicę między kobietą a mężczyzną. Jest to różnica biologiczna, występująca u całej fauny. Facet jest zdobywcą, kobieta jest zdobywana. Zdobywaca potrzebuje przedewszystkim siły (lub innych srodków) by zdobyć to czego pragnie, a pragnie pięknej kontrpłci. Kobieta chce być zdobyta, więc chce być piękna. O gustach się nie dyskutuje bo każdemu facetowi podobają się odmienne cechy urody.
Zatem to czy Tobie się podoba makijaż czy nie jest kwestią tak na prawdę drugorzędną, bo przecież, jeżeli nie Tobie to komuś na pewno podobać się będzie. Jesteśmy tak skonstruowano, żeby zachować jak największą różnorodność. Mieszanie genów jest absolutnie fundamentalną sprawą w kontekście wzmacniania się gatunku.
Jest taka tendencja w polskim narodzie do obrażania kobiet.
Łatwo się obraża kobiety, są słabsze (przeważnie), przez co fizycznie raczej nie odpowiedzą, a jak już to szkód wielu nie zrobią. Druga sprawa to bardzo się przejmują słowami wypowiedzianymi pod ich adresem, nawet jeżeli twierdzą, że tak nie jest, dlatego efekt ich obrażania jest namacalny. Facetowi jak nawrzucasz to w najlepszym przypadku wybuchnie śmiechem, a w najgorszym pozbawi głowy, co czyni obrażanie facetów mało przyjemnym - nieefektywnym i niebezpiecznym.
Nie bierz tego do siebie, ale obrażanie kobiet uważam za oznakę męskiej słabości - tchurzostwo.
W kontekście obrażania Boga niemal gołym tyłkiem. Jeżeli Boga obrażałby goły, damski pośladek to czy nie stworzyłby go okrytego futrem na przykład? Czy w ten sposób stworzonego nadal nie porządaliby mężczyźni?
Uważam, że nie powinniśmy bawić się w ubieranie kobiet w hidżaby ponieważ są słabsze, a właśnie do tego się to wszystko sprowadza. To zły kierunek.
Kolejna sprawa. Moim zdaniem prostytutce również należy się szacunek. Tylko politycy na niego nie zasługują.
Za obraźliwy tego textu nie uważam, nazwałem go tak z innych powodów. W ogóle peel nie mówi nic o ubieraniu w hidżaby, to jego postrzeganie, i to wszystko. To jest literatura, szczerość przede wszystkim. Kobiety w związkach nadal się malują, i obcinają wszystkich wzrokiem, mężczyźni zresztą to samo. W texcie jest też o facetach.
Tyłek nie obraża Boga, ale uprzedmiotawia posiadacza, pośrednio obraża Boga.
Dziękuję za obszerny komentarz,
Z Panem Bogiem ?
Nasza natura uprzedmiotawia. Pokaż mi faceta, który przechodząc koło facetki odruchowo nie patrzy na biust. Koniec końców jesteśmy niczym więcej jak ssakami. Jemy, pijemy, pieprzymy się i spimy. Reszta to tylko przyprawy.
Moim zdaniem nie ma co szukać u bliźniego dzazgi braku godności. Lepiej jest się skupić na swoją chierarchią wartości.
Wiem i rozumie, ale co chciałem przekazać to to, że coś co dla Ciebie będzie zachowaniem niegodnym dla kogoś z innego zakątka świata może być całkowicie naturalnym.
Nie koniecznie podważa sens naśladowania Jezusa. Zależy co chcesz naśladować. Ofiarność czy jedzenie rękami.
Przecież nie neguje istnienia homoseksualizmu, a fakt, że mamy dwudziesty pierwszy wiek nie zmienia faktu, że do rozmnażania potrzebne są gamety żeńskie i męskie. Niezależnie od tego czy pochwalam homoseksualizm, piętnuję czy jestem wobec niego neutralny, prowadzi do zanikania gatunku, a przynajmniej eliminowania genów tych jednostek, które rozmnażać się nie będą.
Wzrok zawsze podąży za ładną panią, choć w dzisiejszych czasach może to być niezbyt bezpieczne. Dlaczego? Otóż pojawia się pewien paradoks, mianowicie chcąc przyciągać uwagę i pokazać się, niektóre są wręcz wściekłe, że ktoś na nie patrzy... Trudno się dziwić, że ktoś się nie patrzy, mając niekiedy tak mało materiału na sobie, człowiek jest wzrokowcem. Jasne nie ma usprawiedliwienia dla gwałtu, nie jesteśmy bestiami (przynajmniej jak na razie.), aby nie opanować na pewnym poziomie swoich żądz. Jednakże dziwienie się, czy wręcz obraza, że ktoś patrzy, na to co piękne... Jeśli jest A, musi być B, nawet jeśli robi to dla siebie, to nie przywdziewa worka na to, wszyscy to widzą... Oczywiście trzeba też wspomnieć o pewnej dozie kultury, czy też dobrego wychowania, aby nie gapić się za dużo...
Czy pana Boga obrażałby goły tyłek? Hm... Mogę się pokusić jedynie o przypuszczenie, że raczej nie, oczywiście w pierwotnym założeniu i z pewnymi ograniczeniami. W końcu gdyby tak było Adam i Ewa zostaliby stworzeni w ubraniach, a jednak zostaliśmy stworzeni na obraz Boga. Oczywiście pojawia się pewne "ale". Na ile pozostaje szacunek wobec własnego ciała, mając na sobie tonę poprawek, myśląc sobie, że jest się lepszym architektem od tego na górze? Nie wspominając, że są to zmiany, które bardzo często cofnąć nie można. To jest też kolejny problem człowieka, że tak bardzo pragnie wolności, że zapomina nieraz, nie dwa o zdrowym rozsądku, przez co dochodzi do tragedii. Odpowiednie zasady nie powinny ograniczać człowieka, powinny zatrzymać go na chwile, aby pomyślał, czy to, co robi jest odpowiedne dla niego. Były historie już, że mając całe ciało w tatuażach, albo usta karpia i pośladki tak zmodyfikowane, że można by zrobić z nich stolik, nie mieli w ogóle życia, ponieważ nikt nie traktował ich na serio. Wszystko, a raczej większość rzeczy są dobre w pewnym umiarze, nikt nie powinien robić problemów ze strojem, makijażem, tatuażami, kolczykami (choć wciąż nie potrafię się powstrzymać, widząc kolczyk w nosie od porównania w myślach do pewnego zwierzęta hodowlanego, dającego mleko.), jeśli nie przekroczy pewnej granicy i to nie u innych, ale u siebie. W końcu to mają być dodatki, akcesoria, a nie rzeczy, które całkowicie definiują danego siebie. W skrócie żyj i daj żyć, byle to życie cię nie przerosło na tyle, że uznasz się lepszym na tyle, aby definiować rzeczywistość na na tyle, aby uznać się panem i władcą, ignorując akcje i reakcje, dziwiąc się późniejszym odbiorem oraz skutkom.
A przecież o facetach też tu jest.
Biblia każe ukamieniowaniem sprawcę, ale kobieta musi się bronić, bo inaczej skąd wiadomo, że był gwałt? Jednak to wydaje się za trudne dla niektórych.
Z Panem Bogiem ?
"Żyj i daj żyć innym [...] byle cię nie przerosło na tyle, że uznasz się lepszym na tyle, aby definiować rzeczywistość...".
Cytuj Tweeta
tvn24
@tvn24
·
3 g.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, do którego doszło w miejscowości Wojcieszków. W przydrożnym rowie stał rozbity samochód, a przy nim ciężarna 31 latka. Kobieta wydmuchała ponad promil alkoholu.
Pozdrawiam również ?
Z Panem Bogiem!
A poza tym, tekst wydaje się psychologicznie, krótszym, niż ściana tekstu?:)
W sumie to kobiety mają łatwiej- mogą ukryć się pod maską, a faceci - muszą stawić czoła.
Jest tu też mowa, że kobiety powinny pokazać swe pazurki wtedy, kiedy trzeba - co niektórzy zrozumieli nieco inaczej. Pozdrawiam ;-)
Pozdrawiam również ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania