Obrazek z meczu

Dorośli faceci a podnieca ich najbardziej weekendowa pyskówka na stadionie. Gość po pięćdziesiątce pokazuje faka do zawodnika przeciwnej drużyny. Tylko z tego powodu, że gra dla innego znaczka niż jego. On się tylko starzeje, nie dojrzewa. To taka płycizna, że aż żałosne. Sam lubię piłkę i oglądam. Kibicuję konkretnemu klubowi. Ale nigdy nie rozumiałem tej nienawiści. W imię czego?

 

To wykwit całotygodniowej frustracji w robocie lub być może ujście emocji po niezbyt udanej rozmowie z żoną. W sumie powód nie jest ważny, bo żaden nie uzasadnia racjonalnie takiego zachowania. To bez sensu. Czy to kibicowanie? Nigdy. Część sportu? Na pewno nie. To hurtowo wypuszczane ego na stadionie. Projektowanie na "przeciwnika" nieogarniętych emocji. Piękny przykład dzisiejszej masowej kultury. Jednym puszczają hamulce na meczu, inni hejtują w necie.

 

Ludzie myślą tylko o sobie i uważają, że to w porządku. Tego uczy telewizja i media społecznościowe. Politycy i pseudo guru. Domniemani fachmani od rozwoju osobistego. Przeciętny człowiek jest w tym zatopiony. Bez zastanowienia łykając pomysły manipulantów. którzy na nich trzepią kasę. Technologicznie możemy być nawet przed kosmosem ale mentalnie wciąż stoimy w ciemnym lesie. Nieliczni szukają zrozumienia siebie i świata. Cała reszta podąża bezmyślnie za "trendami". Tym co narzucają ludzie szukający własnej korzyści materialnej. Taka jest dzisiejsza rzeczywistość. Nowocześnie oznacza płytko. A prawda o życiu nigdy się nie zmieniła. Szkoda tylko, że wolimy zakładać maski i żyć iluzją. Powielać głupotę obcych nam ludzi. Czy na prawdę musimy czekać aż życie nas sponiewiera żeby się obudzić?

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • zsrrknight rok temu
    "Nieliczni szukają zrozumienia siebie i świata. Cała reszta podąża bezmyślnie za "trendami". Tym co narzucają ludzie szukający własnej korzyści materialnej. Taka jest dzisiejsza rzeczywistość. Nowocześnie oznacza płytko" - a czy kiedyś w historii ludzkości było inaczej? Jedyne co się zmieniło to to, że cham może być królem, a ktoś kto by się na króla nadawał klepie biedę, bo tak mu się przydarzyło.

    A piłka to emocje i w przypływie emocji robi się głupie rzeczy. Takie "incydenty" to w sumie drobiazgi. Lepiej już się zajmować bandyterką na trybunach, bo od lat w Polsce prawie nic się z tym nie robi, a kibole na naprawdę dużo sobie pozwalają.
    A ta "nienawiść" i wrogość to przejaw przynależności, takiej plemiennej, odwołującej się do najprostszych instynktów. Bo też do piłki wielu przyciąga, że ma się swoją grupę i grupę wrogą i jest spełnienie, a świat jest prosty i piękny.
  • Obrazek z mecz(et)u.
  • Cain rok temu
    Jak masz takie odczucia to polecam mocno film Jima Jarmuscha "Only lovers left alive" - motywem przewodnim jest duch humanizmu w dzisiejszych czasach.
  • realista rok temu
    Kamil Batko., Nic w świecie kiboli nie odkryłeś nowego . W 1958 r byłem na meczu Wisła -Cracowia, akurat na Stadione Wisły. Kibicowałem lepszej drużynie, która mecz wygrała , czyli Cracowi, bez zastanowienia na czyim jestem stadionie. Ten nierozważny czyn, odczułem bardzo boleśnie na własnych gnatach. W ten sposób odebrałem praktyczną lekcje, na temat różnic między kibicem sportowym a KIBOLEM .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania