Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Obrazoburcza oracja.
Oracja wielkanocna
– Co drogi Kratosie najbardziej przeszkadza ci w życiu? – zapytał nad wyraz uprzejmie Wybraniec
Kratos, stary, wynędzniały i znerwicowany człeczyna w ubranku nie tylko niemodnym ale i wyraźnie niewiele młodszym od właściciela, zamyślił się głęboko po czym odparł głosem znamionującym drzemiące w mówiącym emocje:
– Jeśli miałbym odpowiadać pod groźbą kary śmierci, to powiedziałbym, że najbardziej przeszkadza mi życie – widząc zaś niezrozumienie na światłym obliczu Wybrańca, dodał skwapliwie – nie mogę robić tego co chciałbym, a chciałbym pisać i malować. Do tego zaś trzeba spokoju. Nie ciszy, nie odosobnienia, ale spokoju wewnętrznego. Koncentracji na słowach lub światłach i barwach. Ja jednak nie mam spokoju. I nie chodzi tu o moje względem najbliższych powinności, ale o świat zewnętrzny, który każdą moją próbę unormowania życia burzy. Ot choćby obecny tu Spowiednik, który przedstawił ci Wybrańcze projekt przepisu, ingerującego w moje całkowicie prywatne życie.
– Prawa boskie są nad ludzkimi Kratosie, a wszelka anarchia ku zagładzie i wiecznemu potępieniu wiedzie! – odpowiedział właściwym mu tonem, lśniący nie tyle wiarą, ile nadmiarem spożytej żywności, największy w państwie właściciel nieruchomości.
– A co mi tu wielebność o prawach rzekomo boskich bajdurzy? Czy ktoś z was ma telefon do Boga? A może adres mailowy lub chociaż jedną, napisaną boską ręka notatkę? Bez przerwy zasłaniacie się wolą bytu, o którym ani pojęcia, ani wiedzy nijakiej nie macie, co widać jasno po waszym postępowaniu.
– No i powiedz sam Wybrańcze, jak z takim bezbożnikiem można rozmawiać, gdy toto tylko język konfrontacji i nienawiści uznaje.
– Przez minione osiem lat, nasi poprzednicy doprowadzili do całkowitej degradacji zasług nie tylko Waszej Spowiedniczości, ale i podstawowych świeckich norm etycznych. Ale my to, z waszą pomocą naprawimy, czy tego Kratosie chcesz czy nie! Zaczniemy od edukacji najmłodszych, od przywrócenia pamięci o pełnej chwały przeszłości...
– Widzę Wybrańcze, że przydałoby się trochę rozmowy pomiędzy nami. Czy uważasz, że interesuje mnie jaką to bieliznę miał na sobie Jagiełło pod Grunwaldem lub Piłsudski, gdy podejmował decyzję o przewrocie majowym? Czy sądzisz, że lekceważenie AK i wynoszenie na ołtarze pamięci bardzo kontrowersyjnych bohaterów zmieni moje jutrzejsze życie? Czy wydaje ci się, że epatowanie mnie pomówieniami, dotyczącymi poprzedniej władzy zasłoni twoje błędy i łamanie prawa? A może myślisz, że złodziej, który kradnie jest usprawiedliwiony, bo poprzedni kradł więcej? A gdyby tak do przepisu o zakazie aborcji wprowadzić, że każde niepełnosprawne dziecko, również to nieodwracalnie skazane na śmierć po urodzeniu, masz obowiązek ty lub Spowiednik godziwie do śmierci chować, a potem musisz uczestniczyć w dziecka tego agonii i pochówku, to byłbyś taki pewny swoich szczytnych jak twierdzisz racji? Obaj jesteście zakłamani, fałszywi, pełni chęci tylko jednego; TKM! Czy choć przez chwilę zauważyliście co się dzieje dookoła was?
Oto obrazek dnia codziennego; środek komunikacji, wewnątrz człowieki gadające przez smartfony, telefony etc. Z kimś, gdzieś...Nie zważając na otoczenie, pieprzą trzy po trzy o sprawach, które innych całkowicie nie interesują. Robią to jednak nachalnie nie tyle ze względu na hałas w środku komunikacji panujący, ile by zwrócić uwagę na sprzęt trzymany w niedomytej często łapce, przy równie zaniedbanym uszku. Ba, gdybyż to było standardem powszechnie obowiązującym, powiedziałbym „ludzkość cierpi na alienację i szuka człeczyna innego osobnika by z nim poczuć więź”. Oto jednak obrazek drugi równie codzienny. Społeczność szkolna jedzie na wycieczkę. Młodzież z jednej klasy siedzi w nabożnym milczeniu a paluszki tańczą na klawiaturach, aż wicher przez środek transportu idzie. Wniosek oczywisty; trza każdemu z uczestników widać intymnej przestrzeni, bo otoczeni są osobnikami obcymi... Gatunkowo? Intelektualnie ? CHGW! Ale drążę temat dalej stawiając sobie szersze nieco pytanie; a co się stanie jeśli zabraknie owego dobrodziejstwa ludzkości w postaci jakiegoś fonu? Tu dreszczyk mnie przeszył, no bo jak to? Pół biedy, że nie spotkam się z Kaśką, ale żebym nie mógł Staremu powiedzieć, że nie przyjdę do roboty? Albo żebym nie mógł trafić z wujkiem guglem do tej knajpy co to ostatnio żeśmy dzioby moczyli? A to przecie dwa dni temu jak mówili, że teraz to już i operacje za pomocą smartfonów będziemy robić, bo to takie łatwe; jedną ręką smartfon, drugą skalpel, trzecią spadające spodnie... A jak korki pierdolną i Kaziu nie kupił paliwka do agregatu, to u operowanego pół tacy narzędzi, serwety, a może i ręka asystenta zostanie zaszyta w brzuchu. No dobra, walić to. Dokąd zmierza ta nieudana produkcja Matki Przyrody zwana Człowiekiem?
To Was nie interesuje prawda? Bo wy kupiliście niecałe dwadzieścia procent narodu, macie kasę, prokuraturę i trybunały na żądanie „bo nam się to słusznie należy”... według prawa boskiego czy ludzkiego? A podobno dobry Bóg Lucyfera do piekła strącił za pychę...
I jakież ma dla was znaczenie los mój i mnie podobnych? Żadne!
– Bluźnierstwa, obelgi, kłamstwa, ale, jak powiedziałem wcześniej; my to z pomocą Waszej Spowiedniczości naprawimy czy tego chcesz czy nie. Twój umysł jest za mały, by o sprawach wielkich mieć jakieś rozumienie! – zrekapitulował Wybraniec.
– O tempora o mores – dodał Spowiednik i obaj z Wybrańcem zgodnie opuścili niezrównoważonego Kratosa, bo przecież już pięćset lat temu wszyscy wiedzieli, że wszelka władza pochodzi od Boga, a dla rządzących czas stoi w miejscu...do szafotu i gilotyny!
Komentarze (12)
No a poza tym to rozpolitykowaliście mi się panie Karawanie. Tylko, czy w tempo, bo poparcie dla władzy spada, a kościół. Ten zawsze wykręci kota ogonem. Jak trzeba, to i do samego diabła się będzie uśmiechał. Chociaż, tak myślę, że nadchodzi jednak powoli epoka oświecenia. Dziś rolę dogmatyzmu spełnia nauka i powoli zaczyna coś się dziać.
Pozdrówka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania