Obrazy dzieciństwa
Moje życie mi przemyka przed oczami
tak wyraźnie, widzę wszystko jak by wczoraj
Babci uśmiech, gdy zgubiła mnie na sankach
Głos łagodny, gdy bajała o potworach
Drugą babcię, gdy zagniata swe drożdżówki
takie pyszne – z jagodami i jabłkami
Dziadka, który grzebie w piecu pogrzebaczem
iskry, które tańczą z płomieniami
Lato w polu, stogi siana i furmanka
mleko w kubku – takie z szumkiem od krasuli
Tą beztroskę dziecka i entuzjazm
tak mi dobrze było do was się przytulić
Tych obrazów mam bez liku – takich pięknych
jak mozaikę kolorową chowam w duszy
Za te chwile mego życia, dobry Boże
na kolanach podziękować Tobie muszę
Komentarze (9)
na kolanach podziękować Tobie muszę< Dzięki o Panie, że jesteś z nami.
Realista. Really?
Warsztat — nie mogę napisać, że jest dobry albo zły.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania