Grafomanka↔Można wyczuć, iż Autorce pewne symptomy poezji, z takim czy innym przesłaniem, są bliskie także w prozie, co zresztą odzwierciedla, tytuł. Jestem na Tak!↔Pozdrawiam😀:)
Wychodzę z założenia, że jeśli się kogoś kocha, to pozwala mu się odejść, szczególnie kiedy widać, że gdzieś tam mu lepiej, ale faktycznie warto i dla siebie poszukać 'pachnącej łąki', tym bardziej że ta jesień tak blisko.
Dziękuję za przeczytanie i refleksję
Tekst celuje w prozę poetycką, Zenzo, ma podążać liryczną ścieżką. Jest potencjał, warto jednak
popracować nad kulejącą gdzieniegdzie składnią, Grafomanko.
W pierwszym zdaniu np. "mogę oddychać " nie jest spójne koniugacyjnie z "a ty odejść" (możesz odejść). Końcówka też z błędem. Tu pasuje jedynie zwrot: odejść w bardziej pachnące łąki, jeśli imiesłów ma zostać. Opcją bez niego jest: gdzie bardziej pachną łąki.
Ładny ten akapitu z Syzyfem, ale czy aby na pewno z nim te podniebne, kosmiczne wędrówki miały miejsce? Czy jednak może z ukochanym człowiekiem?
Pozdrawiam.
Piękne to. Biję z tego tekstu swego rodzaju delikatność, mimo że porusza, w mojej ocenie, dość istotny przekaz dotyczący człowieczeństwa samego w sobie - umiejętności powiedzenia "dość". Ładnie też poruszasz się po metaforach. Bardzo na tak. Wszystkiego dobrego dla Ciebie.
Zostawiłam sobie odrobinę ciebie, niedużo, akurat tyle[,] żeby oddychać - przecinka tu brakło. Natomiast całe to zdanie bardzo dobre (w sensie treści).
Dobry fragment, ogółem. Z inspirującą końcówką. Jak dla mnie 5.
Pozdrawiam.
Komentarze (12)
Zostawiłam sobie
odrobinę ciebie,
Niedużo.
Akurat tyle żeby oddychać,
Odejść, gdzie bardziej pachnące łąki.
Wybacz jeśli coś poprzekręcałem. Tam mocno dzisiaj wieje wiatr, mógł poprzestawiać literki.
Życzę złotej jesieni.
Dziękuję za przeczytanie i refleksję
popracować nad kulejącą gdzieniegdzie składnią, Grafomanko.
W pierwszym zdaniu np. "mogę oddychać " nie jest spójne koniugacyjnie z "a ty odejść" (możesz odejść). Końcówka też z błędem. Tu pasuje jedynie zwrot: odejść w bardziej pachnące łąki, jeśli imiesłów ma zostać. Opcją bez niego jest: gdzie bardziej pachną łąki.
Ładny ten akapitu z Syzyfem, ale czy aby na pewno z nim te podniebne, kosmiczne wędrówki miały miejsce? Czy jednak może z ukochanym człowiekiem?
Pozdrawiam.
Zaraz naniosę poprawki
Tylko to, jak forum myśli, pitoli, spekulacje jak eksodus zaskrońców pełzających gęsiego - to z innej strony, mniej tekstu. Umysły nagrzane.
Dziękuję za ''slycznie''
Dobry fragment, ogółem. Z inspirującą końcówką. Jak dla mnie 5.
Pozdrawiam.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na przecinek, i za komentarz.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania