Obrońca gwiazd

Dużo czasu upłynęło

bym mogła pogodzić się z tym.

W naszym domu szczekanie ucichło

choć pamięć zostanie w nim.

 

Miał oczy pełne miłości.

Członkiem rodziny mej był.

Kochał nas bardziej niż siebie samego.

Na dobre i złe przy nas tkwił.

 

Spędził z nami wiele

długich i wspaniałych lat.

Małymi łapkami w życiu odcisnął

coś więcej niż tylko ślad.

 

Zadał nam ból tylko raz,

w dniu kiedy umierał.

Choć odszedł pilnować gwiazd,

serca smutkiem rozdzierał.

 

Miska w kuchni długo pozostała,

przy szafie wisiała smycz.

Twoja śmierć to mały koniec świata.

 

Po tobie już długo nic.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grafomanka 3 dni temu
    Banalnie do bólu...
  • KaMaRo 3 dni temu
    Jak dla kogo, dla mnie do bólu przejmujący. Ale bardzo dziękuję za komentarz. Skoro napisałaś to rozumiem że choć na chwilę się nad nim pochyliłaś.
  • Grafomanka 3 dni temu
    Trzeba go było pokazać, w sensie ten ból... pustkę, której nikt inny nie wypełnia i całe mnóstwo innych rzeczy po stracie. Ty opisałaś, że pies odszedł, ale bólu w tym nie ma...
  • KaMaRo 3 dni temu
    Nie trzeba napisać że białe jest białe a czarne jest czarne, ktoś kto przeżył taką stratę myślę że zrozumie co mam w sercu. Ale dziękuję bardzo za twoje uwagi, wszystkie są cenne !

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania