Obsesja

Obsesja... sprowadzanie otaczającej nas rzeczywistości do wyłączenie jednego, wąskiego wycinka. Tak maleńkiego, niczym osobliwość znajdująca się na dnie czarnej dziury, która pochłania literalnie wszystko, włącznie z ożywczymi promieniami, jakimi na co dzień raczy nas słońce.

 

Zamykanie się w na pozór przejrzystej kapsule zatracenia. Ciasnej, klaustrofobicznej, lecz jak dostrzec coraz mocniej zaciskające się szczęki zgubnego potrzasku w obliczu koncentracji na obiekcie zaprzątajacym bez ustanku nasze zbolałe umysły?

 

Sposób? Wyrwanie owego trującego owocu nagłym, szybkim ruchem, a następnie odrzucenie go od siebie na odległość, jakiej nawet bystre oko drapieżnego ptaka nie jest w stanie sprostać. Oto jedyne, słuszne remedium, by uciec spod niewidzialnego topora symbolizującego absurd w najczystszej znanej człowiekowi postaci.

 

L/J. T.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Szpilka 8 miesięcy temu
    No ja nie wiem, czy tak się da wyrwać. Ciekawe przemyślenia ツ

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania