Obudziłam się i żyję
Obudziłam się. Mam wrażenie jakbym obudziła się w środku.
Jestem dla ciebie, jeśli mnie potrzebujesz.
Moim marzeniem jest być z tobą.
Nawet jeśli od dwóch tygodni chodzimy w kółko w kółko.
Wiem, że sprawiłam ból. Wiem o tym. Wytłumaczyłam ci swój punkt widzenia najlepiej jak potrafiłam. Najdokładniej. Starałam się wytłumaczyć ci, co mną kierowało. Uczciwie przyznaję, że po pierwsze dziecięca głupota i zaślepienie.
Czy nie rozumiesz, że powiedziałeś mi coś innego niż czułeś? Jakieś trzy razy? Że słuchałam cię jakieś trzydzieści, no i mnie też za każdym razem bolało, jakby ktoś mi rozrywał serce obojętnością i znudzeniem, i obrzydzeniem i każdą moją wadą we mnie rzucał?
Wiem, że sprawiłam ci ból. Boli mnie to codziennie. Boli mnie to podwójnie. Przepraszam cię i kocham cię. Wiesz o tym. Wiem o tym. Czuję się jakbym teraz widziała o wiele więcej kawałków.
Też cierpię, przerażająco, z powodu swojej własnej głupoty najbardziej.
Tęskniłam za tobą, zrozumiałam, że się pomyliłam. Uwierz, dotarła do mnie pełnia mojej tępoty i głupoty, dotarła. Chciałam to naprawić.
Tęskniłam za tobą każdego dnia, zauważ, że widok twój i Anielicy także mnie bolał, no kurwa, bolał mnie nawet po jednej czwartej grama.
Nie chodzi o to, że byłam zazdrosna czy ograniczająca, po prostu kocham cię, kurwa. Uwierz mi na słowo, że zapadł mi w mózg widok kiedy trzymasz kogoś za rękę i grzebiesz mu w anielskich włosach, i że również bolał.
Podejmuję walkę sama ze sobą, staram się nie robić sobie rzeczy złych, kosztuje mnie to strasznie dużo, staram się i się nie poddaję.
Jest mi źle.
Lecz co z tego, skoro zależy mi na tobie? Bez względu na to, co dzieje się w twojej głowie, zależy mi na tobie. Moim marzeniem jest przytulić cię.
Zależy mi na tobie, bo to po prostu jesteś ty.
Bez ciebie wszystko wydaje mi się puste i głupie.
Jest ci źle i boli mnie to. Chcę zabrać od ciebie cały smutek.
Traktujesz mnie jak węża, który jest niebezpieczny i chce ci zrobić krzywdę. Jak coś, czego chcesz się pozbyć i nie chcesz tego potrzebować. A mnie i tak na tobie zależy.
Dlaczego mnie tak traktujesz?
Dlaczego nie dostrzeżesz tego prostego faktu, że chociaż boli mnie wiele twoich słów, to po prostu zależy mi na tobie? Że staram się jak mogę?
Że chcę zwyczajnie być przy tobie?
Tak, nie rozumiem na pewno wszystkiego. Ale...
Chcę, byś był.
Chcę być dla ciebie.
Komentarze (8)
ale grunt, że wszystko poszło dobrze
pękło Ci serce?
I tak męczyła się bidula :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania