Oby.
Aż w końcu najistotniejszym pytaniem,
jest to: czyta?
Czy wie, że to akurat ten moment, wtedy
pomiędzy roześmianym piaskiem
a trawą uwierającą w palce, dłoń.
Świat postanowił się zacząć i trwać.
A potem skończyć.
W spienionej pętli, wśród fal dźwięków i światła
zamknął nas na zawsze i teraz sam już nie wiesz.
Czyta?
Czy
ta?
Komentarze (7)
Niechby sczytywała.
Warto.
Dzięki.
No fakt, warto było szczytnąć... w sensie przeczytać heh
Pozdrawiam
Nie będę się bawił efekciarstwem i piętrowymi metaforami tylko dlatego, że umiem i jestem w tym dobry. Bo to nie są teksty o mnie.
Tylko o niej.
I jest jakaś prawda w tych odbiciach, bo każdą porównuję do niej.
A nawet inaczej.
Inne dla mnie niemal nie istnieją. Nie aż tak.
Inne to tylko, co najwyżej erotyzm zabarwiony delikatnie nutką romantyzmu dla biedaków.
Ale nie ona.
I stąd, pisząc dla niej stosuje takie środki wyrazu, żeby ona mogła je zrozumieć.
Heh.
Kiedy napisałem ten wiersz, napisała do mnie tylko dwie literki, zaraz po:
TA.
I to kończy każda dyskusje :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania