oczarowanie
skoro nie masz wad
dlaczego jesteś sam
w tych burych odmętach
nie obmyjesz twarzy ni rąķ
nie dopatrzysz się duszy
byle podmuch ryba albo liść
zmąci odbicie
kochasz milością nieodwzajemnioną
bliską zepsucia
kiedy osłabnie już wzrok
kiedy mięśnie odmówią posłuszeństwa
kto cię odprowadzi w ciemność
kto będzie szeptał twoje imię
a styks
czy nie odmówi ci ostatnich spojrzeń zachwytów nad tym co mogłeś dać
dzielić i żyć
w innej osobie
spojrzysz na taflę a tam mrok
odkładany na czarną godzinę
Komentarze (4)
Piękny wiersz - do totalnego zadumania.
Tak sobie myślę Igalgo, którą ze strof mogłabym wyróżnić/'bezczelnie zabrać' do ulubionych...
Chyba właśnie tę:
"a styks
czy nie odmówił ci ostatnich spojrzeń zachwytów nad tym co mogłeś dać
dzielić i żyć
w innej osobie"
Tylko co włożyć w usta zmarłej osobie/'jako monetę dla Charona' /, żeby jego dusza nie błąkała się przez sto lat przy brzegach Kokytosa... tylko prosto do Lete, by zaczerpnąć choć mały łyk, płynącej w niej wody.
Serdeczności
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania