Oczekiwanie
Rozkwita szarość mimo pozorów,
że białym puchem poprószy.
Dzień znów przepada, choćby oporu
blokady stawiać na duszy.
Nie da się przecież szczęścia wyznaczyć,
magią pospieszyć zegary.
Do wiosny prosto, ale tkwi haczyk,
że nowe nie przyjdzie w starym.
Niech więc Rok Nowy odpala race,
a mróz niech wymrozi godziny.
Wtedy w radości znów się zatracę,
słońce przegoni winnych.
Ja pójdę boso i pójdę dalej,
marzanny skończą w kałuży.
I może ogień w żyłach rozpalę,
zostanie wiosna na dłużej.
Komentarze (34)
Dzięki za komentarz.
Dzięki, Piliery.
Pozdrawiam
Pozdrowienia!
Trzymaj się cieplutko. Dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam.
I ostatnie czy słomiany ogień zostawi wiosnę na dłużej bo słoma przecież się szybko pali:)
„Dzień znów przepada, choćby oporu
blokady stawiać na duszy.”
Rozumiem, że to znaczy „Dzień mija bezpowrotnie i nie ma na to rady”, ale to drugie zdanie jakoś mi nie gra. Zbyt enigmatyczne, jedno równanie, cztery niewiadome. Może zmienić na coś prostszego.
Ale pisane z głębi serca i w pięknym stylu, dlatego daję cinq étoiles.
Agnes, na część pytań odpowiedział za mnie Narrator, jezeli jednak chodzi o slomiany, miałam na myśli intensywność żaru, niemniej zbyt się kojarzy z szybkim wypaleniem, dlatego muszę coś innego wykminic. Ale to już chyba nie dziś, bo sama się już wypalilam...
Narrator jak pokochać pluchę, błoto i deszcz, kiedy pod powiekami obrazy z budzącej się do życia natury? To trudne...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za komentarz i życzenia.
blokady stawiać na duszy."- Lauro ale to tez popraw :) mniej wiecej rozumiem o co chodzi ale to zwyczajny bełkot jest. Po prostu chciałaś tak czuje na siłę utworzyć tym. Na taki manewr nawet sam Sęp Szarzyński by się nie porwał :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania