Poprzednie częściOd nowa

Od nowa cz.14

Siedziała razem z mamą i Bennem w szpitalu od dłuższego czasu. Lekarze wchodzili do sali, w której leżał jej ojciec i wychodzili, jednak żaden z nich nic im nie chciał powiedzieć.

 

-Muszą się państwo uzbroić w cierpliwość – usłyszeli – my sami jeszcze nic nie wiemy.

 

Ciepła dłoń mężczyzny, który siedział obok niej, głaskała ją po plecach. To ją uspokajało.

 

-Jeszcze moment, a zacznę krzyczeć – usłyszeli – co to w ogóle jest za szpital, gdzie sami lekarze nic nie wiedzą.

 

Jej mama nigdy nie była osobą cierpliwą, ale dziś była u kresu swoich wytrzymałości. Matt po tym, jak pobił jej ojca i kilka razy uderzył Benna, uciekł. Miała nadzieję, że policji uda się go złapać i nie będzie już więcej ich nękał.

 

-Spokojnie – odezwał się Benn ze stoickim spokojem – w końcu będą musieli nam coś powiedzieć.

 

Helena popatrzyła na niego, sprawiając wrażenie, że nie do końca zrozumiała to, co powiedział przed chwilą. Jej ojciec wyglądał strasznie, gdy Matt go zostawił i odszedł od niego Helena od razu podbiegła do swojego męża.

 

- To wszystko jest ponad moje siły – odpowiedziała ze łzami w oczach – ten bydlak pobił go do nieprzytomności, a policja nic nie robi, żeby go złapać.

 

Rozumiała swoją mamę i poczuwała się do winy. Niepotrzebnie wprowadziła się do nich na powrót, sprowadziła na nich to nieszczęście.

 

-Przepraszam – wyszeptała – to wszystko jest moja wina.

 

Helena i Benn pokręcili głowami.

 

-Co ty mówisz, dziecko – powiedziała Helena – to nie ty pobiłaś ojca.

-Przestań gadać bzdury – wydukał Benn, starając się nie patrzeć na żadną z kobiet – skąd mogłaś wiedzieć, że ten gość nie jest do końca normalny?

 

Miała coś powiedzieć, ale w tym momencie lekarz wyszedł z sali, na której leżał jej ojciec.

 

-Mam dla państwa wiadomość – powiedział rzeczowym tonem – stan jest stabilny, ale musieliśmy wprowadzić go w śpiączkę farmakologiczną.

 

Śpiączka? Czy to znaczyło, że już się nigdy nie obudzi? Jeszcze chwila, a będzie płakać.

-Możemy go zobaczyć? – jej mama pierwsza przerwała ciszę.

 

Lekarz pokiwał głową.

 

- Myślę, że tak – odburknął.

 

Zanim zdążyli zapytać się o coś jeszcze, odszedł bez słowa.

 

-Myślicie, że się obudzi? – Amber powiedziała na głos to, o czym oni myśleli po cichu.

 

Cała trójka chciała znać odpowiedź na to pytanie, jednak bała się odpowiedzi. To było tak cholernie przytłaczające.

Następne częściOd Nowa cz.15

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Zagubiona 22.08.2016
    Ojj, biedny tata :( Matt to cham, bydlak i w ogóle. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Amber nie może się denerwować, w końcu jest w ciąży. 5
  • lea07 22.08.2016
    Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Świetne opowiadanie. 5 :)
  • Dośka 23.08.2016
    Świetnie czekam na ciąg dalszy! 5!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania