Poprzednie częściOd pierwszego wejrzenia

Od pierwszego wejrzenia cz.2

- Mogę wezwać taksówkę - odpowiedziała Kamila, unikając wzroku Bartka.

Serce biło jej jak oszalałe. Przebywanie tak blisko Bartka było dla niej zbyt bolesne. Wiedziała, że nie przestanie go kochać aż do śmierci, i nie chciała go więcej widzieć. Pogodziła się już z tym, że go straciła, lecz patrzenie na niego okazało się znacznie gorsze. Gniewałaby się na Mateusza za to, że wezwał Bartka, gdyby nie to, że tak bardzo cierpiała. Mateusz miał wypisane na twarzy poczucie winy, lecz wiedział, że postąpił słusznie. Ktoś musiał wziąć sprawy w swoje ręce, dla dobra tych dwojga i ich dziecka. Padło na niego.

- Nie powinnaś być teraz sama - zauważył rozsądnie Bartek. - To dla mnie żaden kłopot, i tak muszę odwiedzić pacjenta w szpitalu.

Przez resztę drogi do szpitala nie odezwali się do siebie słowem. Kamilę zalała fala wspomnień. Wlepiła wzrok w okno, unikając spojrzenia Bartka. Kostka bolała ją bardzo, lecz nic na ten temat nie powiedziała. Na szczęście poczuła kopanie dziecka. Przynajmniej ono nie ucierpiało.

- Ta sytuacja jest niezręczna dla nas obojga - odezwał się w końcu Bartek. - Przykro mi, że miałaś wypadek.

Kamila starała się nie zwracać uwagi na to, jak dobrze wyglądał. Pragnęła, by ich wspólna przejażdżka jak najszybciej dobiegła końca.

- Zabroniłam wzywać lekarza - oświadczyła twardo.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania