Kochana Lauro,
Stoję tu i płaczę,
ze swojego niskiego poziomu
niegodzien być Twym towarzyszem literatury wspaniałej
Cóż mi uczyniła moja słaba inwencja,
Bym nie raczył być twego gustu akceptowan
Chybiła mnie dzisiaj ma muza
czym się Tobie nigdy nie odwdzięczę.
Za trud czytania
Dozgonnie wdzięczny
laura123
Tymi obelżywymi dla mej duszy słowami
Czynisz mój żywot wielce strapiony.
Niepojęta Twa nieprzenikniona wewnętrzna kapryśność
sprawia, iż każdy gest, ruch i słowo będzie jeno głuchym i bębniącym odbiciem echa tej pięknej melodii,
która nie dojdzie do twych uszu,
A których wciąż jesteś spragniona,
jak łania na pustkowiu pragnąca wody ze strumieni.
Abbie Faria ja nie pretenduję nawet do Twojej doskonałości, mało tego, mnie dobrze z moimi wadami. Ale podziwiam przebranko... tylko te niskie loty, gdy mogło być naprawdę pięknie.
laura123 Nie kokietuj mnie przeto, tymi słodkimi kłamstewkami
co są dobre dla dzieci wsłuchanych w bajania starego wiarusa.
Swej postawy świadom i poziomu miałkiego,
nie będąc w stanie dorównać twym tak wspaniałym aspiracjom
zakopię się w lichym, acz prostym przebraniu
by nie razić aż zanadto wrażliwości twej lirycznej
szukającej wciąż szafiru
a może szmaragdu
wśród zwykłego
zwałowiska
polodowcowego.
Abbie Faria, ale powiem Ci, tak między nami, że nie spodziewałam się, że może Ciebie jeszcze trzymać ta wariacja... nie wiem czy to bardziej mnie przeraża, czy bardziej wymusza podziw.
laura123
Niczym biedny żebrak spragnion miedziaka
cieszę się z każdego brzęknięcia twych schlebiań
To jest dla mnie niczym kropla dżdżu dla młodej siewki,
opadłej liśćmi ku ziemi zleżałymi
Bądź zdrowa i pomnij
zawsze nadzieja dycha ostatnia,
Serce pokrzepienia czekające
po wieki znajdzie ukojenie
laura123 Ja nie wiem, czy was wszystkich z tymi przesądami. Mój pradziadek mieszkał we wsi katolickiej. Ale z rana każdy jej mieszkaniec musiał obiec z wiadrem chałupę drewnianą , aby przegonić licho.
Może to wciąż te gusła prześladują nas, przeszkadzając osiągnąć pokój serca i jasność umysłu.
A kysz!!! Sen mara duch wiara :) Cześć :)
Abbie Faria toż my jeszcze poganie, dlatego te ''mądrości'' tak się nas trzymają.
W sumie takie bieganie z rana, z wiadrem, to niezły sport... i na pewno cieszył się zdrowiem.
I w sercu był spokojny i jasno myślał...
Cześć!
To jest po prostu napisane w pewnej konwencji.
Trochę górnolotnej i ukrycie ironicznej.
Ale nie spełniłeś jak widzę wymogów, choć te wymogi są tylko w jednej głowie.
Ale świętej i poetycko doskonałej
Konwencja ta pogańska,
toż to Mądrość nigdy nie może być samoistna.
Cechuje tylko istotom nieskazitelnym, co pozbawione są słabości.
Timeo Danaos et dona ferentes
Komentarze (21)
i nie ostrzę szpadę i nie jadę
Stoję tu i płaczę,
ze swojego niskiego poziomu
niegodzien być Twym towarzyszem literatury wspaniałej
Cóż mi uczyniła moja słaba inwencja,
Bym nie raczył być twego gustu akceptowan
Chybiła mnie dzisiaj ma muza
czym się Tobie nigdy nie odwdzięczę.
Za trud czytania
Dozgonnie wdzięczny
Andrzej
Tymi obelżywymi dla mej duszy słowami
Czynisz mój żywot wielce strapiony.
Niepojęta Twa nieprzenikniona wewnętrzna kapryśność
sprawia, iż każdy gest, ruch i słowo będzie jeno głuchym i bębniącym odbiciem echa tej pięknej melodii,
która nie dojdzie do twych uszu,
A których wciąż jesteś spragniona,
jak łania na pustkowiu pragnąca wody ze strumieni.
co są dobre dla dzieci wsłuchanych w bajania starego wiarusa.
Swej postawy świadom i poziomu miałkiego,
nie będąc w stanie dorównać twym tak wspaniałym aspiracjom
zakopię się w lichym, acz prostym przebraniu
by nie razić aż zanadto wrażliwości twej lirycznej
szukającej wciąż szafiru
a może szmaragdu
wśród zwykłego
zwałowiska
polodowcowego.
Trzymaj się cieplutko, Andrzeju!
Niczym biedny żebrak spragnion miedziaka
cieszę się z każdego brzęknięcia twych schlebiań
To jest dla mnie niczym kropla dżdżu dla młodej siewki,
opadłej liśćmi ku ziemi zleżałymi
Bądź zdrowa i pomnij
zawsze nadzieja dycha ostatnia,
Serce pokrzepienia czekające
po wieki znajdzie ukojenie
Niech Ci się wiedzie, z serca życzę.
Dziękuję Betti I Tobie tego samego życzę : )
Może to wciąż te gusła prześladują nas, przeszkadzając osiągnąć pokój serca i jasność umysłu.
A kysz!!! Sen mara duch wiara :) Cześć :)
W sumie takie bieganie z rana, z wiadrem, to niezły sport... i na pewno cieszył się zdrowiem.
I w sercu był spokojny i jasno myślał...
Cześć!
Trochę górnolotnej i ukrycie ironicznej.
Ale nie spełniłeś jak widzę wymogów, choć te wymogi są tylko w jednej głowie.
Ale świętej i poetycko doskonałej
toż to Mądrość nigdy nie może być samoistna.
Cechuje tylko istotom nieskazitelnym, co pozbawione są słabości.
Timeo Danaos et dona ferentes
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania