Oda do MartynyM
MartynoM - Tyś moim snem
MartynoM - Cię tylko chcem
MartynoM - bez Ciebie brak
zamiast do przodu, czuję się wspak
przy Twym źródełku
zjem nawet karpia
nieoswojony, przekręcony
wędruję po raju
w tę noc koloru granatowego
będę wiatrem rozwiewającym Twe włosy
topielice w wyschnietej studni
szepczą (cichosza, to tylko kruchość chwili)
naznaczony, chcę wędrować po raju
(a jeszcze kleszcze)
przeszły mię dreszcze
lecz mogę jeszcze...................................
...............................................................................
..................................................................................................
matko jedyna com tu naskrobał!
jak to pszeczyta moja piękniejsza połowa
to po mnie?
nie - ona mnie zna, wie żem głupek troszku
Komentarze (26)
nie koha Martynke?
biedna Martynka
ma na tych psubratuf gana
przecie to SKANDAL STULECIA
ten śfiat jezd hory
kto koha Martynkę
ten koha cały śfiat
wraca życia chęć
Nie zdziwię się, jeśli to Aisak.
a ja żem gupi myślał że to kasia wstecz czytana
taka Kasia od tyłu....... hmm .... może być ciekawy widok, jak Kasia zgrabniutka
slowa we mym wierszu
to tytuły wierszów MartynyM
to jej peany się należą
fünf a sieben
mamy tesz 666
ty Nam tu nie słodź
i tak Cię do łuszka nie wpuścimy
z takim nochalem? zielonym?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania