Oda do sufitu - z dedykacją dla Poncjusza z Opowi.

"Mieszkać kątem u siebie (cztery kąty a

szpieg piąty, sufit, z góry przejrzy moje

sny) (...)"

 

S.Barańczak "Mieszkać"

 

O suficie w moim domu! Proszę cię suficie, bym już nigdy więcej nie modliła się do twojej nędznej powłoki.

Spraw, bym pracowała jak najdłużej mieszcząc się w normie chorób.

O suficie, niech już nie będzie rozpaczy. Ni pleśni i pajęczej sieci. Przestań mnie zżerać.

O suficie stary starszy ode mnie, wybacz że chcę cię opuścić. Że moje oczy już nie chcą na ciebie spoglądać. Jeszcze jest tyle pięknych widoków. Tyle twarzy znanych i nieznanych. Odpłyń w zamglenia, w zapomnienia. Już nie chcę do ciebie się modlić.

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania