Oda do sufitu - z dedykacją dla Poncjusza z Opowi.
"Mieszkać kątem u siebie (cztery kąty a
szpieg piąty, sufit, z góry przejrzy moje
sny) (...)"
S.Barańczak "Mieszkać"
O suficie w moim domu! Proszę cię suficie, bym już nigdy więcej nie modliła się do twojej nędznej powłoki.
Spraw, bym pracowała jak najdłużej mieszcząc się w normie chorób.
O suficie, niech już nie będzie rozpaczy. Ni pleśni i pajęczej sieci. Przestań mnie zżerać.
O suficie stary starszy ode mnie, wybacz że chcę cię opuścić. Że moje oczy już nie chcą na ciebie spoglądać. Jeszcze jest tyle pięknych widoków. Tyle twarzy znanych i nieznanych. Odpłyń w zamglenia, w zapomnienia. Już nie chcę do ciebie się modlić.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania