Odbicie lustrzane
Patrzę i o mój brązowy parapet odbijają się krople deszczu tańczą grając przy tym muzyke bo słyszę jakąś melodię patrzę w okno i po nim rozlewaja się krople deszczu uderzając o siebie rozpływają się w dwie inne strony lecąc w dół jak moje łzy w tym samym czasie jestem choć mnie nikt nie widzi mam uczucia choć każdy myśli że ich nie mam kocham choć nikt o tym niewie tęsknie choć inni myślą że nie potrafię.
Czuje że się rozpadam na kilka części czuje że rozrywka mi serce że czegoś mi brakuje że nie jestem spełniona a przecież kocham mam dzieci i jego odbicie lustrzane czemu domyslcie się bez uczuć bez miłości bez skruchy bez zatrzymania i pomyślenia bez pragnienia bez tęsknoty i bez szacunku a każdy myśli że jest inaczej to nie jest on taki jest a ja rozpływa się patrząc ile tracą wszyscy moi najbliżsi patrzę na niego kiedy słucham muzyki i myślę o nim kocham to a zarazem nienawidzę za odbicie lustrzane tęsknie za nim ale czuje że chce odejść jestem jego a zarazem obca nie ma nas pozostało lustro.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania