Oddech
Oddech odbieram sobie
Mam wyobrażenia o Tobie
Słów mi jednak brakuje
Gdy to opisuje
Oczy wpatrzone w lustro
Widzą przeklęte bóstwo
Gorzki uśmiech ukrywa ból
Bo prawda umyka wszystkim tu
Chora czy zdrowa
Wyblakła czy kolorowa
Spokojna i nieśmiertelna
Niczym zwykłym nie dotknięta
A jednak, zaklęta
W swoim własnym kłamstwie
Że miłość znajdzie w lekarstwie
I wszystko będzie znowu łatwe.
Komentarze (3)
O rany, rany...
"Że miłość znajdzie w lekarstwie
I wszystko będzie znowu łatwe"
Paradoksalnie, bo na biało.
Pomysł poprawnie zrefleksjowany, miestety podanie przesłodzone doborem rymów i brakiem rytmu. Jesteś kreatywny/a, więc może zacznij od niższego pułapu wypowiadać się - "na biało" i wierszem wolnym.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania