Odkryć na nowo
Mówią stare do niczego,
nudne, szare monotonne.
Niespodzianek nie przyniesie,
wciąż to samo, jednostronne.
Przecież nie ma, na co czekać,
nic nowego nie da nam.
Już do końca, wciąż to samo
Ja odmienne zdanie mam.
Mówią nowe, jest piękniejsze,
pełne życie, czymś zaskoczy.
Miłość, byt, adrenalina
jakby patrzeć Bogu w oczy.
Nowe zawsze świeżość niesie,
nowi my, słowa, spojrzenie
Tu znów się zgodzić nie mogę.
Nowe w starym ma istnienie.
Aby nowe się narodziło,
stare ustępuje miejsca.
Daje też, że swej mądrości,
by dusza była piękniejsza.
Starość to liczby i słowa,
bezmyślne, bez znaczenia.
Do końca nie odkryta,
nikt nie zna jej imienia.
To jakby stary budynek,
gdzie wszystkie kąty są znane.
To w nim nasze serce mieszka,
tam marzenia są posiane.
A my możemy odkrywać,
co w mroku było zakryte
Ciągle tworzyć, ulepszać,
przyjść drogi nieprzebyte.
Popatrzmy na wschód słońca,
jakże to stare zjawisko.
A my jak malutkie dzieci,
na nowo czujemy wszystko.
Zawsze po nocy się budzi,
ze świtem wstępuje na świat.
Dla zmysłów niezdobyte,
chociaż trwa już wiele lat.
Komentarze (12)
1. Mówią stare do niczego,/nudne, szare monotonne.
2. Mówią nowe, jest piękniejsze, pełne życie, czymś zaskoczy.
Jednak jeszcze musisz popracować nad tekstem. Szczególnie źle w kontekście całego przesłania wyglądają te wersy:
Starość to liczby i słowa,
bezmyślne, bez znaczenia.
- dlaczego liczby? To ciekawe, ale nie rozwinęłaś tematu,
- "liczby bezmyślne"? "Słowa bezmyślne"? Oj, nie, nie. Starość często kombinuje, myśli, liczy lepiej niż młodość.
Do końca nie odkryta,
nikt nie zna jej imienia.
- wielu zna jej imię. A przynajmniej każdy, kto ją dogłębnie i prawdziwie przeżywa. Większość mówi, że jest nieudana.
A ta strofka jest fajna:
Popatrzmy na wschód słońca,
jakże to stare zjawisko.
A my jak malutkie dzieci,
na nowo czujemy wszystko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania