Poprzednie części: odnowa
odNowa
rzeka nie zabierze mnie do domu
cienki lód i wąskie strużki
jak łzy na pomiętej twarzy
to nic
zima otwiera powietrza
drobne igły chłodu
kruszą we krwi samotność
odwrotna strona pętli
między wychyleniami wahadła
rzeka nie zabierze mnie do domu
cienki lód i wąskie strużki
jak łzy na pomiętej twarzy
to nic
zima otwiera powietrza
drobne igły chłodu
kruszą we krwi samotność
odwrotna strona pętli
między wychyleniami wahadła
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania