odpoczątki
na parapecie nikt dziś nie pije kawy
gorzko – gorzka po brzegi
po powódź na słowa
plama tu plama tam
czarno-biało to widzę a jeszcze coś obcego
na marginesie
wybija okna rozrywa równo poukładane
zdania
to nie było na piątkę jedynie na uwagę
za brak uwagi
znowu zmądrzejemy na końcu
Komentarze (12)
dla odmiany w biały dzień
choć listopad to już jasno
czytam zatem wiersza cień
nową próbę literacką
i do kawy sypię cukier
sypię cukier desperacko
bardziej gorzkiej już nie kupię
znów na popiół palą się
i uczucia i marzenia
krok po kroku suną w cień
w szarą strefę nieistnienia
nie wiem prosty czy zawiły
jest to kwestia zapatrzenia
cukier już nie daje siły
brak mi zdolności widzenia
widzisz, ze mną jest inaczej.
Ja jestem prosty chłopak.
Mam co prawda jako tako poukładane w głowie, ale raczej nie rozkminiam na czynniki pierwsze wszystkiego, co tylko na mnie się rzuci.
Generalnie jestem dość złośliwy i nie waham się, żeby to uzewnętrzniać.
Staram się tylko, żeby atakować godnych siebie przeciwników.
Nie ruszam istot, które nie potrafią się nawet poprawnie wysłowić.
Ad rem: Ten wierszyk powyżej był reakcją na Twój któryś wiersz.
Nie pamiętam który. Można to odszyfrować idąc po datach. Ale to nie jest istotne.
Rzecz w tym, że Twoje wypowiedzi, czy to wiersze, czy to komentarze, inspirują mnie do pisania. Twórcze to, czy nie? Nie mnie oceniać.
Chodzi mi o to, żebyś mnie, tylko mnie (rany! zarozumialstwo w czystej postaci!) nie traktowała, jak swoich adwersarzy, ale także, żebyś nie wytykała mi błędów formalnych.
No chyba, że coś całkiem schrzanię!
Nie będę ukrywał - jestem tu tak długo, jak jesteś Ty.
Bo z nikim innym nie da się tutaj pogadać.
No żeby nie było - ma wiele zastrzeżeń co do Ciebie.
Ale, póki co, ciągnijmy ten wózek dalej.
Chcę się z Tobą bawić, a nie wojować...
Do następnego, Grafko...
Nie jest źle. Na mnie nie masz wpływu. Ale też ja nie mam na Ciebie. I fajnie. Chodzi tylko o to, żeby inspirować się wzajemnie.
to nie tak. Powtórzę - ja jestem prosty chłopak. Wiele z wierszy pojawiających się tutaj oceniam intuicyjnie. Niektórych, wcale nie najgorszych, nie dotykam w ogóle. Bo część z nich jest dla mnie niedostępna. Mentalnie. Znam swoje ograniczenia.
O czym ten Twój wiersz? O niemocy. Intuicyjne. Trafne?
Do następnego...
No można i tak, ale bardzo to dalekie, bardzo...
niby tak, ale w Twoim przypadku trzeba najpierw wykluczyć osobiste wycieczki, żeby na spokojnie rozkminić sens wiersza..
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania