odruchy
z tej rozmowy choć trudno ją nazwać dialogiem
(z tobą tak zawsze
równia pochyła po której ciągniesz mnie za sobą -
nie żebym się opierała ale to raczej odruch
czysto zwierzęcy bo ludzie
sam wiesz)
a więc z tej rozmowy kiedy to głównie milczymy
(nie znajdując słów odpowiednich
same frazesy a my samozwańczy poeci
nam nie wypada tak wprost
podczas gdy metaforyka klęczy na grochu
za grzech znieważenia bo kto to widział
stawiać Boga z nieczystą w jednym wersie)
no więc z tej właśnie rozmowy dowiaduję się
jak bardzo jestem samotna
pośród tłumu nie mniej samotnych
gdyby drążyć temat podskórnie i podprogowo
ciągnąć za język
ciszę wygłodniałą w całej tej nędzy
byle szmer jest dowodem na istnienie
form złożonych z kośćca i trzewi
gorących jak zimna jest ta noc
nieczuła na przykładany do szyby policzek
znowu zabierze kilku bezdomnych
kilka kotów
znów pęknie jakaś rura doprowadzająca złudzenie
że można ogrzać byle dłoń
by nie zamarznąć od środka
Komentarze (5)
Świetne!:)
jak bardzo jestem samotna
pośród tłumu nie mniej samotnych
gdyby drążyć temat podskórnie i podprogowo
ciągnąć za język
ciszę wygłodniałą w całej tej nędzy
byle szmer jest dowodem na istnienie "
________________
To najbardziej, ale całość nie mniej świetna.
5!
że można ogrzać byle dłoń
by nie zamarznąć od środka"
uparcie czyta mi się: że może ogrzać byle dłoń...
Dla mnie trochę za dużo cukru w cukrze, ale niektóre frazy świetne, m.in. ta zacytowana.
Pozdrawiam i proszę się nie gniewać, bo ja nieuczony jestem, nieszkolony, więc się nie znam.:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania