Odtąd
Do snu ułożyłem wysokie koszmary,
wieżyczki mroczne z cegieł drewnianych,
z bladej trwogi oczyściłem trzewia,
zniknęła wydarta dłońmi odwagi
pochmurna postać pod skórą nieba.
Do snu ułożyłem wysokie koszmary,
wieżyczki mroczne z cegieł drewnianych,
z bladej trwogi oczyściłem trzewia,
zniknęła wydarta dłońmi odwagi
pochmurna postać pod skórą nieba.
Komentarze (15)
lecz starczyło odwagi, by zawalczyć. Tak jakoś subiektywnie rozumiem:)↔Pozdrawiam:)→5
Powiem Ci, że nawet dobrze zrozumiałeś/aś,
dobrze napisałeś "między umysłem a światem", właśnie trochę to chciałem przedstawić. Wiem, że trochę krótki, nawet chciałem napisać jeszcze przynajmniej jedną strofę, ale uznałem, że tak jest dobrze i nie ma co dalej kombinować.
Pozdrawiam i dzięki za piątaka ;-)
Jeszcze raz pozdrawiam :-))
Niebanalne ?
LBnR zaprasza do wzięcia udziału w zabawie na słowa!
W tym wątku uzyskasz wszystko o Bitwie:
https://www.opowi.pl/forum/konkurs-lbnr-nr-76-w-imieniu-bozeny-w1305/
Jeszcze tylko trzy dni pozostało. Więc napisz i baw się dobrze.
Serdecznie zapraszamy i liczymy na ciebie!!!
Literkowa pozdrawia
wieżyczki z drewnianych cegieł.
Z trwogi oczyściłem trzewia,
zniknęła wydarta dłońmi.
Pochmurna postać pod skórą nieba.
Dla mnie tutaj jest wiersz.
myślę, że zostawię w takiej formie, podoba mi się.
Pozdrawiam :-)
Pozdrawiam
A to: "z żółtej trwogi oczyściłem trzewia" - kojarzy się... niesmacznie ;-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania