Odwaga

Siedzi kanarek w klatce

Śliczny żółty cały

Śpiew ma wręcz doskonały

Jest mu podziw nawet dany

Ten się cieszy puszy cały

Kradnie te oklaski brawa

Bo wie że wnet sam zostanie

Toć to klatka nie dom jego

Ni tu ciepła ni oddania

Żadnego wygodnego posłania

Trelu jego też nie słychać choć się głośniej drżeć zaczyna

Nikim jest

W tej niby złotej klatce

Ma jednakże wyjście niby proste łatwe

Nie związany nie spętany

Przecież umie wie potrafi

Poderwać swe skrzydła dumnie do lotu

Tchórz czy wariat ?

Kłamie prosto w dziub sam sobie

Że tam po drugiej stronie

Jest tak samo a nawet jeszcze gorzej.

 

MG.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo dwa lata temu
    Drżeć czy drzeć? Dużo tu energii o którrj się mówi, że poszła w gwizdek. Maestro nie zna innej egzystencji poza tą w której się wykluł. Nue ma za czym tęsknić.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania