Odwrotność Korozji.
Pierwszy promień,
odbity od tafli jak przez kalkę.
Ja, to parter a nawet niżej,
krater wykopany pod fundament,
alabastrowy parkiet, po którym stąpają mrówki.
Ty to poddasze, lukarna otwarta na oścież,
przez którą wpadają do środka pióra i liście,
zmokłe i ciężkie od odpoczynku.
Wbijają się twardo, aż po sam wierzchołek,
po niedopowiedzenie - jeśli ktoś by spróbował
przyłożyć wtedy ucho do podłóg,
usłyszałby mikrokosmos drgający podskórnie,
symbiozę haków i niespełnienia -
kwitną zawsze w maju, jak magnolie
trwa to około tygodnia i kończy się
niemal równie szybko.
Jeśli ktoś próbowałby utkać to w makrame,
nie zgadnie od czego zacząć.
Które z nas będzie najpierw.
Z cyklu: Karma.
Marcin Lenartowicz.
Początek Maja. 2021.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania