Odzyskanie honoru

Już od kilku lat podążam samotnie tropiąc zdrajcę przez, którego zostałem wygnany.

Nie potrafię mu wybaczyć, bo przez niego zostałem naznaczony.

Starałem wymazać z pamięci ten dzień.

Ale za każdym razem, gdy zamykałem oczy to zawsze mnie prześladowało.

Postanowiłem odnaleźć go choćbym miał sam za to przypłacić życiem…

Przemierzałem przez wiele krain.

Ale za każdym razem on mi uciekał.

Tak jakby doskonale wiedział, że jestem w pobliżu.

Więc postanowiłem działać z ukrycia.

Nie było wcale łatwo. Łowcy głów deptali mi po piętach.

Wkurzyłem się tym bardziej, że za moją głowę dali nagrodę.

Nie myślałem ile zginie osób z moich rąk, abym mógł przetrwać.

Nie miałem innego wyboru.

Przecież i tak dla większości byłem tym złym.

Bali się mnie. Chociaż nawet im nie wyrządziłem krzywdy.

To dało mi do myślenia.

Może mnie uznają za potwora to wcale nim nie jestem.

Zatrzymałem się na pomoście nad pobliskim jeziorem.

I spojrzałem przed siebie.

Dopiero wtedy zrozumiałem, że czas rozpocząć walkę.

Ale tym razem na moich zasadach…

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania