"W ogóle, dziwnym faktem było to , że niektórzy ludzie po zarażeniu wirusem nie umierali ale mutowali w okropne bestie, coś typu zombie tylko jak owady, jeżeli ich nie wkurwisz to nie zaatakują cię. " - Pfff, nie doceniasz owadów. Pewien gatunek pasożytniczej osy, składa jaja w ciele biedronki, zmieniając ją w żywe zombie. Gdy młode są już gotowe do opuszczenia ciała niewolnika, wygryzają sobie droge na świat, tym samym zabijając biedronkę. Ale o tym radzę samemu przeczytać.
"-Idziemy atakować Brooklyn." - mają pudło nabojów, jakąś tam broń i kilka magazynków, a idą atakować wrogi teren? Chyba liczą, że wrogowie mają jakieś resztki ludzkich odruchów i z litości nie wystrzelają ich co do nogi.
"Frakcja "Brooklyn" to jedna z nowych jakże i doświadczonych frakcji" - nowa i doświadczona? To tak, jakby dziecko od razu potrafiło czytać, pisać i w dodatku samemu przygotowywać posiłki...
Opisów praktycznie zero, a jeśli są to strasznie suche, dialogi pozbawione emocji, a przeskoki czasowe większe, niż polski dług publiczny. Poza tym sporo błędów interpunkcyjnych.
Teraz to się naprawdę doszukujesz. Dziękuje bardzo. Jak się nie podoba to proszę nie czytać moich tekstów które może nie są najlepsze i ssą to jednak doszukiwanie sie w nich czegoś i demotywowanie autora tych tekstów jest nie na miejscu. Dowidzenia
nie to, że mi się nie podobają. Ja wypisuje błędy i wskazuje to, co musisz dopracować. Poza tym, jeśli krytyka jest dla ciebie demotywująca to lepiej pisz do szuflady, bo są autorzy, którzy potrafią zjechać dużooo gorzej, niż ja.
Osobne do ataku, osobne do obrony? Nie rozśmieszaj mnie.
Komentarze (11)
Dobrze idzie, oprócz tego wypisanego błędu ;)
"-Idziemy atakować Brooklyn." - mają pudło nabojów, jakąś tam broń i kilka magazynków, a idą atakować wrogi teren? Chyba liczą, że wrogowie mają jakieś resztki ludzkich odruchów i z litości nie wystrzelają ich co do nogi.
"Frakcja "Brooklyn" to jedna z nowych jakże i doświadczonych frakcji" - nowa i doświadczona? To tak, jakby dziecko od razu potrafiło czytać, pisać i w dodatku samemu przygotowywać posiłki...
Opisów praktycznie zero, a jeśli są to strasznie suche, dialogi pozbawione emocji, a przeskoki czasowe większe, niż polski dług publiczny. Poza tym sporo błędów interpunkcyjnych.
Osobne do ataku, osobne do obrony? Nie rozśmieszaj mnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania