Ogłoszenie.

Kolega mnie poprosił, żeby napisał mu ogłoszenie dla auta jego szwagierki. Wymóg był taki, że sprzedajemy nie auto, ale jego historię.

Auto to mini copper. - stan agonalny. Niniejszym prezentacja ogłoszenia :)

Na pewno znacie powiedzenie: „mały może więcej” – ten samochód jest jego kwintesencją. Może Ci zepsuć więcej życia, niż na to wygląda, może bardziej zrujnować Ci finanse, niż możesz to sobie wyobrazić. Jest niczym czołg, rakieta zmierza do totalnej destrukcji nie licząc się z nikim i niczym nie bacząc na żadne koszty. Brudny Hary posiadając je powtarzałby co rano „Make my day” a sam Chuk Norris nie podjąłby się naprawy tego cuda.

Jeśli marzyłeś o tym, żeby papierki z hamburgerów, kubeczki po kawie, pety, zużyte prezerwatywy wyrzucać na podłogę pasażera. Bądź chciałbyś zapisać się w historii ludzkości jako człowiek, który przehulał na jedno niepozorne autko 360 mln euro wygrane w Ero Jack Point. A może lubisz niczym nieskrępowany podmuch powietrza, wiejący z przeżartej podłogi i do tego nie przeszkadza Ci, że Twoją twarz obmywa woda z każdej przejechanej kałuży. Albo do tej pory Twoje życie było drętwe, nudne, stoickie wręcz i niczym Cię nie zaskakiwało, a chciałbyś poczuć dreszczyk emocji, adrenalinę i obudzić w sobie bestię, poczuć chęć mordu – to jest autko w sam raz dla Ciebie mój drogi.

To auto manifestuje sobą nieprzerwany, zwariowany całoweekendowy gruby melanż, którego lepiej nie pamiętać, bo przynajmniej nie ma się kaca moralnego. Jest niczym stara burdel mama, absolutnie nic jej nie zaskoczy, bo tyle w swoim życiu perwersji widziała. Jednak największym, niezaprzeczalnym, zrzucającym czapki z głów atutem jest to, że jest na sprzedaż! Nie zważaj na jego stan, płacisz za emocje i możesz stać się częścią jego historii.