Ogólnie
Ogólnie to jest
warszawska, betonowa jesień
I patrzę znów na ten zamgielny świat,
Gdy lepiej smakuje piosenka o kotach i wiośnie
I ta, do której "lęk się znowu wkradł".
Ogólnie to jest,
czasem bardzo ogólnie, wśród setek oczu barw
Niosących swe kwieciste historie
Przez szare ulice zamgnielnych miast.
Ogólnie jest
dla tych, co patrzą ogólnie
Nic spoza ich własnych spraw
Kolorowych afiszów zakładających odgórnie
Jaka ma być każda ogólna twarz
I w tej ogólności tli się jeszcze coś
Zagłuszone pustą potrzebą
Chyba nie ma tak całkiem ogólnych stron
Pustką okrytych...
Komentarze (4)
" zamgnielnych" bez "n" czyli "zamgielnych" - tak mi się wydaje zgodnie ze słowem: zamgielny (użyte jako początkowa konstrukcja)
"Kolorowych afiszów, zakładających odgórnie" - tutaj zbędny przecinek
Uwielbiam Twój dobór słów - ponadto zagadnienia i problematyka Twoich tekstów są świetnie, bardzo przypadają mi do gustu. Nic nie jest w życiu ogólne - żadne miejsce, żadna osoba. Czasem tylko ludziom nie chce się szukać cech szczególnych, a nawet bardzo często, powiedziałabym ze smutkiem. Piątka ode mnie :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania