Okruchy zwyczajnych

//Historie oparte na niezaprzeczalnych faktach. Na podstawie słownej relacji znajomej osoby.//

 

1.

Stanisław wyzywał się z Miotłkiem, tak dla beki, i skumaj to, że Stanisława ojciec to on ogólnie na wózku jeździ, co nie? A Jakuba Miotłka tata nie żyje i się powiesił jakieś trzy-dwa lata temu. Tak czy siak, wyzywali się na matematyce. I Stanisław mówi, że pójdzie naskarżyć się swojemu tacie, a Miotłek powiedział, że poskarży się swojemu. I zaczęli gadać o tym, że będzie walka tatów, ustawka pod Biedronką o 19:00.

 

2.

Znalazłem na fejsbuku takiego typa - Rafał Gorenc. I on musi być chyba na serio pojebany, że najpierw na profilowym miał Griezmanna, potem United, a w tle Tottiego. A w sumie to on nie jest pojebany, on jest po prostu rudy.

 

3.

Byłem w lesie i było ciemno. I szliśmy sobie przez las. Ja, Stanisław, Ignaś, Sewek i Szmal-Pizda. I mówiliśmy, że jak jesteśmy kozaki, to idziemy bez zapalonego światła, nawet telefonu włączonego. I oni szli na początku za nami, a potem spierdolili gdzieś do lasu. Stanisław chciał żebyśmy się zatrzymali, bo jest takim, kurwa, debilem jebanym, że się cyka ciemności. I potem trzymał się całą drogę Ignasia za bark. W sumie nawet nie zastanawialiśmy się, tylko poszliśmy dalej, a niech oni sobie idą własną drogą, kurwa, przez las. Myśleli, że nas przestraszą i łazili, kurwa, po krzakach debile. I tak przeszliśmy całą drogę, że oni za nami łazili po krzakach, a potem okazało się, że się zgubili w tym razem i gdybyśmy tyle nie gadali, to by nie wiedzieli, gdzie jesteśmy i nie mogliby za nami iść, i by się zgubili. I beka z nich.

 

4.

Ogólnie jest taka sprawa, że Ignaś połowę ludzi ma zapisane w kontaktach jak na przykład: Nowak-pizda, Szmal-Pizda. I Stanisław się śmiał jak Szmal dzwonił do Ignasia. I jak Stanisław zobaczył napis "Szmal-pizda", to myślał, że to jakaś dziewczyna, czy coś i, że jak dzwoni to ma nie odbierać, i dla dlatego jest zapisana "Szmal-pizda".

 

5.

Jak byliśmy u Pawła, to Paweł z Nowakiem skombinowali z nie wiadomo skąd sziszę. I zaczęli jarać sziszę. I była beka z Nowaka, bo wszyscy jarali normalnie, oprócz mnie, bo ja jestem przecież przepisowy, wzorowy uczeń i takich rzeczy nie robię, nie palę i nie piję. Tak czy siak, wszyscy, oprócz mnie oczywiście, zaciągali się normalnie, a Nowak zamiast normalnie, robił coś takiego "fffuuuu ~ haaaaaa" i przez tydzień była z niego beka, bo zamiast normalnie się zaciągnąć zionął jak smok. I bekę z niego cisnęliśmy, że ma zionięcie jak smok, pluje dymem i itp.

 

6.

Dzisiaj siedzieliśmy sobie na ławce, co nie? I widzimy, że jakiś typek jedzie na rowerze i powiedziałem do Stanisława, że ten gościu wygląda jak jakiś pedał, czy coś. A jak podjechał bliżej to okazało się, że to Paweł, czyli nasz ziomek. A jak pojechał dalej to dalej cisnęliśmy z niego bekę, że ubrał się jak pedał. A potem przypomniało nam się, że Seba gadał, że Paweł ma karę i nie może wyjść z domu przez miesiąc.

 

7.

Skumaj taką rzecz, że poszliśmy z Stanisławem po Ignasia i przez domofon jego mama powiedziała, że wyjdzie za pół godziny. Poczekaliśmy te pół godziny gadając o dziewczynach i innych głupich rzeczach. I zadzwoniliśmy drugi raz po pół godzinach i jego mama powiedziała, że za półtorej godziny. Czekaliśmy te półtorej godziny, zadzwoniliśmy jeszcze raz, a jego mama powiedziała, że za kolejne pół godziny i się wkurwiliśmy. Poszliśmy po Pawła, Sebę i Nowaka i poszliśmy po niego czwarty raz. I wtedy dopiero wyszedł i okazało się, że spał, jak miał wyjść z nami na dwór.

 

//Oczywiście te wyrwane z kontekstu z anegdotki nie są mojego autorstwa; ja odpowiadam tylko za ich zapisanie. Także jako współautor nie przywłaszczam sobie wszelkich praw do tego tekstu.//

//Imiona i nazwiska zostały zmienione//

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Freya 13.10.2018
    Już nie bądź taki zachowawczy, łatwo się domyślić, że opisujesz swoich najbliższych przyjaciół twgl. Takich se wybrałeś i pewnie jesteś taki sam... :) A oni też se robią z ciebie bekę - jak nie widzisz, bo robisz i gadasz to samo, bo myślisz i wyglądasz tak samo, bo wszystko i wszyscy są wtórni i wchuj - tacy sami. Bo planeta jest okrągła i się kręci wkoło i wesoło.

    Trochę to pastowate, może nie najwyższych lotów - ale chęci zawsze teges :) Pozdrawiam
    Ps. Chyba wszystkie dzieciaki przechodzą taki "leśny" etap edukacyjny, z tymi wszystkimi lękami, duchami, zagubieniem itp. aby mieć później co wspominać w dalszym; nudnym i szarym życiu.
  • Pan Buczybór 13.10.2018
    Taa... Dzięki za komentarz. W zasadzie ten tekst to eksperyment, bo nigdy nie zapisywałem cudzych słów. Samo życie przeniesione na komputer. Pozdro również
  • Maria Bodnar 13.10.2018
    Jeśli pisać, to o czymś. To w zasadzie jest o niczym!
  • Pan Buczybór 13.10.2018
    heh, w zasadzie tak. Ale jak ktoś lubi...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania