Nie ma trudnych pytań, są tylko trudne odpowiedzi - Mądre słowa; Tekst był delikatny, mądry, prawdziwy i fajnie się go czytało; ten rozdział chyba jest najlepszy, ma coś bardzo dobrego w sobie ; 5:)
Nie wiem czy najlepszy, bo nie mnie to oceniać, ale na pewno najtrudniejszy do ubrania w słowa. Dziękuję. ;)
Freya02.10.2016
Podoba mi się tekst. Faktycznie tematyka wymaga odpowiedniego przygotowania merytorycznego. Nie wiem jak tam jest z udziałem kobiet w tej branży, w każdym razie nie rzucają się w oczy. Znam jednego ratownika drogowego i ten to jak zaczyna opowiadać, to lepiej być z pustym żołądkiem. Ale emocjonalnie nie jest raczej nazbyt empatyczny. Myślę, że badania psychologiczne eliminują osoby nadwrażliwe z tego zawodu. Zasadniczo, to wszystkie służby mundurowe postrzegam ambiwalentnie. Gdy działa się na rozkaz, to zaczynają obowiązywać sztywne procedury i nie ma w tym żadnej kreatywności, tylko trening sprawności, szybkości. Czysto mechaniczne działania i zbiorowa odpowiedzialność, no i teges. Heyka;-)
Ciekawe podejście do tematu. Znieczulica w podobnych sytuacjach może być pożąda jednak całkowite pozbawienie się emocjonalnego podejścia, choćby tylko współczucia, z czysto ludzkiej perspektywy nie jest dla mnie możliwe. A co do ''psycho-testów''... różnie z tym bywa. Dzięki za komentarz. ;)
"słynął z tego, że sypała nimi jak z rękawa" - sypał*
"Od początku Oluś, od początku" - przecinek przed "Oluś"
"który nie wiadomo czy w ogóle nadejdzie" - po "wiadomo", bo tutaj "czy" nie pełni takiej funkcji jak "lub"
"Tak się zastanawiam czy pani" - to samo
"Dławiące ją łzy, chciały wydostać się na zewnątrz" - bez przecinka
"pochyliła twarz w dół" - bez "w dół", jak pochyla się twarz, to wiadomo, że nie do góry :)
"Ledwo pływała, a czekała ją nauka nurkowania i to jeszcze prowadzona przez Jacka." - tutaj w sumie w jednym akapicie jest dwa razy ta sama informacja, że to Jacek będzie uczył ją wpływać. Nie za ładnie to wygląda nawet w formie podkreślenia, chyba że inaczej by to ułożyć, ale to już Twoja decyzja :)
"Czy tego chcesz, czy nie musimy" - przecinek po "nie"
Hihihi, no to zaczyna się dziać :) Romansu z dużą różnicą wieku się z początku nie spodziewałam, ale w pomieszaniu z tym strażackim tłem wygląda ciekawie :D Podoba mi się Olga - niby twarda, a jednak wystarczy tylko troszkę ją przekonać i mięknie. Jej podejście pewnie rzeczywiście przeszkadza w pracy, ale znieczulica też dobra nie jest mimo wszystko. Sęk tkwi w odnalezieniu tego złotego środka :) A za część piątka :)
Faktycznie zapętliłam się z tym Jackiem. ;) Często spotykam się z opinią, że starszy facet i młoda dziewczyna - ujdzie, ale odwrotna sytuacja już nie. Wiem, że zgorszenie sieję... XD
Dziękuję za odwiedziny i pomoc walce z przecinkami. :)
"Przed oczyma migały niczym kadry z filmu obrazy martwych ludzi" ~ To zdanie nie brzmi najlepiej, dałabym przecinek przed "obrazy".
"nie pozwalały przestać się zamartwiać." ~ A nie "ją"? ;-;
"– I za stara do ciebie, wiesz? – wypaliła bez ogródek." ~ Bardziej by pasowało "dla ciebie".
"– Pewność siebie promieniuje z ciebie na kilometr, wiesz?" ~ Tutaj natomiast bardziej by pasowało "od ciebie".
No nie powiem, zaskoczyłaś mnie wyborem akcji. Kiedy mówili o tym w telewizji, byłam dzieckiem, które nie zdawało sobie sprawy z powagi sytuacji. Nie myślałam, co czują rodziny zmarłych, rannych, nie myślałam o uczuciach strażaków. Teraz widzę, jak po dziesięciu latach zmieniło się moje patrzenie na tego typu tragedie.
Emocje zawsze towarzyszą pracy i człowiek nie jest w stanie się ich pozbyć, choćby nie wiadomo, jak by tego pragnął. Dlatego wykładowcę uważam za idiotę. Choć jeszcze go nie skreślam, bo ten błąd popełniłam w przypadku Snape'a w HP i już więcej nie mam zamiaru ;D
Romans ♥ W sumie to takie urocze, że go tak przewróciła i ta ich rozmowa *-* Zaczyna się dziać :3
Czekam na następny rozdział! :D
Masz rację, pierwsze zdanie muszę ''przebudować'' - teraz też mi się nie podoba. Co do drugiego zdania, to też trafna uwaga. Wydaje mi się, że poprawniejsze było by ''jej''. Jeśli ktoś się orientuje - niech mi podpowie. :c
A co co wypowiedzi Olgi, hm, wydawało mi się, że w wypowiedzi bohaterów mogą być takie niedociągnięcia, bo to nadaje im charakteru i indywidualności, ale może się mylę? Dziękuję Ci za swoje spostrzeżenia, bo wnoszą coś nowego, widzianego z perspektywy czytelnika, a ja sobie to ogromnie cenię.
Ausek, faktycznie, powinno być "jej" ;( Tak to jest, jak się myśli jedno, a pisze drugie ;-;
Mogą być jak najbardziej, ale tutaj wydają mi się trochę nienaturalne, ale to jedynie moje zdanie - wolę, żebyś pisała tak, jak Tobie się podoba, nie mnie :D Więc jeśli tak uważasz - przyjmuję do wiadomości i nie naciskam, bo w sumie nie ma sensu się sprzeczać o takie rzeczy XD
Weny, Ausek, weny!
Komentarze (13)
"Od początku Oluś, od początku" - przecinek przed "Oluś"
"który nie wiadomo czy w ogóle nadejdzie" - po "wiadomo", bo tutaj "czy" nie pełni takiej funkcji jak "lub"
"Tak się zastanawiam czy pani" - to samo
"Dławiące ją łzy, chciały wydostać się na zewnątrz" - bez przecinka
"pochyliła twarz w dół" - bez "w dół", jak pochyla się twarz, to wiadomo, że nie do góry :)
"Ledwo pływała, a czekała ją nauka nurkowania i to jeszcze prowadzona przez Jacka." - tutaj w sumie w jednym akapicie jest dwa razy ta sama informacja, że to Jacek będzie uczył ją wpływać. Nie za ładnie to wygląda nawet w formie podkreślenia, chyba że inaczej by to ułożyć, ale to już Twoja decyzja :)
"Czy tego chcesz, czy nie musimy" - przecinek po "nie"
Hihihi, no to zaczyna się dziać :) Romansu z dużą różnicą wieku się z początku nie spodziewałam, ale w pomieszaniu z tym strażackim tłem wygląda ciekawie :D Podoba mi się Olga - niby twarda, a jednak wystarczy tylko troszkę ją przekonać i mięknie. Jej podejście pewnie rzeczywiście przeszkadza w pracy, ale znieczulica też dobra nie jest mimo wszystko. Sęk tkwi w odnalezieniu tego złotego środka :) A za część piątka :)
Dziękuję za odwiedziny i pomoc walce z przecinkami. :)
"nie pozwalały przestać się zamartwiać." ~ A nie "ją"? ;-;
"– I za stara do ciebie, wiesz? – wypaliła bez ogródek." ~ Bardziej by pasowało "dla ciebie".
"– Pewność siebie promieniuje z ciebie na kilometr, wiesz?" ~ Tutaj natomiast bardziej by pasowało "od ciebie".
No nie powiem, zaskoczyłaś mnie wyborem akcji. Kiedy mówili o tym w telewizji, byłam dzieckiem, które nie zdawało sobie sprawy z powagi sytuacji. Nie myślałam, co czują rodziny zmarłych, rannych, nie myślałam o uczuciach strażaków. Teraz widzę, jak po dziesięciu latach zmieniło się moje patrzenie na tego typu tragedie.
Emocje zawsze towarzyszą pracy i człowiek nie jest w stanie się ich pozbyć, choćby nie wiadomo, jak by tego pragnął. Dlatego wykładowcę uważam za idiotę. Choć jeszcze go nie skreślam, bo ten błąd popełniłam w przypadku Snape'a w HP i już więcej nie mam zamiaru ;D
Romans ♥ W sumie to takie urocze, że go tak przewróciła i ta ich rozmowa *-* Zaczyna się dziać :3
Czekam na następny rozdział! :D
A co co wypowiedzi Olgi, hm, wydawało mi się, że w wypowiedzi bohaterów mogą być takie niedociągnięcia, bo to nadaje im charakteru i indywidualności, ale może się mylę? Dziękuję Ci za swoje spostrzeżenia, bo wnoszą coś nowego, widzianego z perspektywy czytelnika, a ja sobie to ogromnie cenię.
Mogą być jak najbardziej, ale tutaj wydają mi się trochę nienaturalne, ale to jedynie moje zdanie - wolę, żebyś pisała tak, jak Tobie się podoba, nie mnie :D Więc jeśli tak uważasz - przyjmuję do wiadomości i nie naciskam, bo w sumie nie ma sensu się sprzeczać o takie rzeczy XD
Weny, Ausek, weny!
No, przecież się nie sprzeczam... XP
Guru? ;-;
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania