On działa na mnie jak
„On pamięta włosy jej krótkie,
ona za to wie, jak on reaguje na wódkę”
Mam wrażenie, że wszystko, oprócz jarania zioła, pieprzenia się z dziwkami i chlania, wolisz robić w samotności. Nawet kiełkujące na ciemnym niebie gwiazdy nie potrafią zrozumieć tego, jak każdego dnia usilnie zakorzeniasz się we własnej bezsilności, myśląc, że to pomoże ci zmarnować życie w taki sposób, jak tego chcesz. Spędzając czas z ludźmi, którzy są dla ciebie tylko znajomymi. Zastanawiam się, czy ktoś w ogóle zna twoją drugą stronę, czy choć jedna osoba na świecie znalazła sposób, by obejść ten gruby, solidny mur, jakim się otaczasz. Chciałabym, żeby mi się to udało. Nie wyobrażam sobie na ten moment mojego życia bez Twojej obecności, słów i nieśmiałych spojrzeń. Działasz na mnie jak papieros w ustach, jak zastrzyk adrenaliny do serca.
Gdy myślę o tym, jakby to było, gdybyś mnie całował – to jest właśnie ten moment, w którym umierają anioły. Zabiłam je marzeniem. Nieodwracalnie.
Komentarze (12)
Nie ma wielkich słów, a jednak przenikają.
Pozdrawiam.
Ciekawe. W kilku, zgrabnie poskładanych słowach zawarta dosadna treść.
Pozdrawiam :)
Lepiej niż dobre.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania