On jest piekarzem
w jego dłoniach mąka i rozsypany niechcący cukier.
nieznośnie wydłuża się czas oczekiwania
powiedział że nie można się spieszyć bo drożdże.
w jakimś kraju zaczyna się wojna powiedziałam mu że rośnie sałata i zielona pietruszka.
nic więcej nie powinnam mówić. po co się spieszyć
tu gdzie jestem ślady emigrantów
wyczuwam z daleka
na ich twarzach atlas i brak drogowskazów
ich dzieci czekają na obiad. po co się spieszyć
tutaj też jest stres i jakby nie patrzeć
mijamy się i pozdrawiamy kolejnego Boga
euro to też bóg. mąka i wołowina
olej palmowy i czerwony ryż. ale nie modlimy się o pokój na świecie
jakiś bóg zostawił nam furtkę więc nie spieszymy się zbytnio. bo dokąd mamy uciec.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania