Wieleborze, mam tu mały kryzys moralny. Taniec, który opisujesz jest w mojej opinii czymś arcy intymnym. Czymś co powinno być widzialne jedynie dla pary kochanków. Wystaiwnie tego na jutuba odziera niejako akt z jego piękna, przez co staje... pusty.
Zgadzam się, że powinno. Czy odziera, to jest kwestia też tego, kto i po co ogląda: czy dla expresji, czy dla pornograficznych szczegółów.
Pozdrawiam ?
Pobóg Welebor
Moim zdaniem samo wystawienie publicznie takiego aktu jest odarciem.
Poza tym nie jesteś w stanie kontrolować tego kto.i dlaczego będzie oglądał. W ostateczności może dojść do sytuacji, że jakiś człowiek skurwiel rozpozna dziewczynę i będzie ją brzydko zaczepiał na ulicy.
Mówię Ci, ten taniec nie powiniej ujrzeć światła dziennego.
Pobóg Welebor↔Rytmicznie pulsujący tekst. Może to taniec, tańczył ją? Stąd to zjednoczenie. Pierwotne.
Kiedy nie było jeszcze ludzi. Tylko taniec: natury. Choćby w powiewach wiatru.
Niczym przy czarnym prostokącie, z Odysei... 2001.
Pozdrawiam ?:)
Komentarze (10)
Hmm, jestem trochę zawiedziony.
Pozdrawiam ?
Moim zdaniem samo wystawienie publicznie takiego aktu jest odarciem.
Poza tym nie jesteś w stanie kontrolować tego kto.i dlaczego będzie oglądał. W ostateczności może dojść do sytuacji, że jakiś człowiek skurwiel rozpozna dziewczynę i będzie ją brzydko zaczepiał na ulicy.
Mówię Ci, ten taniec nie powiniej ujrzeć światła dziennego.
Pozdrawiam również ?
Kiedy nie było jeszcze ludzi. Tylko taniec: natury. Choćby w powiewach wiatru.
Niczym przy czarnym prostokącie, z Odysei... 2001.
Pozdrawiam ?:)
Pozdrawiam również ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania