ona 9

Znali się już jakiś czas , dziwna magia przyciągała ich do siebie. , blondynka , długie , ale nie przesadnie , bo za ramiona , spadające włosy skręcone lokami.

Niebieskie oczy i ta twarz , okrągła , bez skazy , idealna . Piękna figura , tyle można było powiedzieć patrząc na lekką sukienkę okrywającą jej ciało. Było lato , pojawiła się u niego około jedenastej przed południem. Jeszcze piękniejsza niż zawsze , tym razem miała duże stylowe okulary przeciwsłoneczne i kapelusz.

prawdziwa dama – pomyślał

Tak , była nią , miała grację , elegancję i to coś . To coś co biło na głowę wszystkie dziewczyny które przewinęły się przez jego dom.

Będziesz tak stał ? - zaszeptała z uśmiechem , jak by nie chciała jednak odrywać go od patrzenia na nią

oj , przepraszam ale czasem tak się dzieje jak spodziewam się zwyczajnej dziewczyny a widzę prawdziwą księżniczkę

Nie przesadzaj , jaki masz plan

na mój plan jesteś nie stosownie ubrana

Mam się rozebrać ?

W jej oku pojawił się błysk a w głosie słychać było podniecenie ekscytację

raczej powinniśmy Cię przebrać

nie łapiąc sugestii , albo wręcz przeciwnie , podszedł do niej , delikatnie zdjął kapelusz i okulary.

Trzymając za rękę odwrócił ją jak w tańcu i plecami przyciągnął do swojej piersi.

Kołysali się w miejscu w rytm muzyki płynącej z radia .

tak dobrze

Wyszeptał słowa do jej ucha delikatnie całując jej szyje

Nic nie odpowiedziała , zamknęła oczy i pozwoliła by ta chwila trwała

Jego oddech był ciepły , usta muskały jej szyję i delikatnie przesuwały się za uszy.

Czuła coraz większe podniecenie a on nie przestawał

Położy dłoń na jej ramieniu , ogromną męską dłoń, czuła się bezbronna ale chciała by tak było.

Delikatnie zsunął z jej aksamitnej skóry najpierw jedno ramiączko , potem drugie. Sukienka opadła.

Była naga , jak zwykle latem , nie nosiła bielizny , jej ciało drżało.

Odwróciła się do niego i bez namysłu zaczęła go całować. W jego ogromnych ustach tonęła i znowu się odradzała by nigdy nie przestać. Jego delikatny zarost wzmagał u niej pożądanie.

Zmieniła się muzyka w radiu . Ona też się zmieniał . Z damy stała się drapieżną kocicą.

Podniósł ją do góry , jak by była chmurką nic nie ważącą a ona objęła go nogami . Nadal poruszali się w takt muzyki jak dwa splątane drzewa ale nie widząc świata poza sobą i namiętnością która coraz bardziej ich pochłaniała

Za oknem rozległ się dźwięk nadjeżdżającego samochodu. Przestał ją całować .

Kurcze , to chyba Aśka już jest

jaka Aśka , kim ona jest

W jej głosie było słychać wściekłość , szybko zaczęła się ubierać , nie chciała spojrzeć na niego . Gdyby była bombą to ta która zniszczyła Hiroszimę okazała by się przy niej bardzo malutka

Ktoś zapukał do drzwi

hallo , jesteś ?

Tak , daj mi chwilkę

Spojrzał na nią jak by chciał przeprosić , jak by się nie spodziewał ale jednak wiedział że ona przyjedzie

Odtworzył drzwi

zapraszam

Otworzył drzwi

Weszła do środka szybko oceniając sytuacje , blondynka siedziała przy stole pijąc herbatę

no dobra , mogę cie dzisiaj zastąpić , tak więc już znikajcie , niech was Toniek nie zobaczy bo jeszcze coś wymyśli

Masz racje , tak popieprzonego szefa to nigdy nie miałem

Skierował się w stronę blondynki która teraz była zimna i wściekła niczym królowa lodu

Pora już na nas

Ona wstała , nie odezwała się do Aśki ale już ją zdążyła ocenić

Wysoka , szczupła brunetka , spojrzenie zalotnej studentki i ta udawana niewinność …

- nie lubię jej

Powiedziała do niego gdy wyszli z mieszkania

co ona tu robi ??

opowiem Ci w drodze , a teraz pospieszmy się bo skoro Aśka mówi o Tońku to znaczy że on tu jedzie a nie chcemy by nas zobaczył razem .

Wsiedli do auta a raczej jej busa i odjechali .

Droga była piaszczysta , za autem unosiły się kłęby dymu, nie włączyli radia . Mieli rozmawiać

Wyjechali na asfalt i drogę w kierunku Warszawy

To dokąd jedziemy ?

Już się trochę uspokoiła , przecież ten dzień nie morze się tak skończyć za nim się zaczął

Chcę Ci pokazać miejsce które ma w sobie historię a zarazem tragedię , poczekaj cierpliwie

jeszcze kawałek

spojrzał się na nią a jej wzrok zagościł w jego oczach

już nie było śladu złości, Patrzył na słodką blondynkę o szaroniebieskich oczach która delikatnie położyła rękę na jego udzie

A może ja teraz rozpalę cię i przestanę – powiedziała...

a jednak jeszcze jej nie przeszło , uśmiechała się ale nadal była wściekła , delikatnie przesuwała dłoń po jego nodze . Czasem jej ręka zaczynała wsuwać się na wewnętrzna część uda , coraz dalej od kolana , coraz wyżej i wyżej niechcący dotykając . Przestała.

Jak się teraz czujesz ?

Jej spojrzenie chciało wykrzyczeć „ a masz za swoje '' , udało się jej to...

Jesteśmy na miejscu

Stary dwu kilometrowy budynek , bunkry , mury , i trzy rzeki które tworzą dalej Wisłę.

Powoli , z zaciekawieniem słuchała jego opowieści o miejscu w którym się znaleźli .

Twierdza Modlin . Był już tutaj , przestudiował całą historie , po drugiej stronie mielizny jest

oddzielny budynek , tam też były kręcone sceny do filmu gangsterskiego ...ale to nie ważne .

Wziął ją za rękę

chodźmy do miejsca gdzie jest super akustyka

Nie odkrywało za dużo ale przestrzeń w środku z zamurowanymi drzwiami dawała super efekt pogłosu , echa .

Na chwilę przed odlotem

Wśród ptasich stad

W zawiłym horoskopie

Na tysiąc lat

W otwartym nagle oknie

W cieniu za firanką

Wśród ludzi na przystanku

W słońcu i we mgle

Szukaj mnie

Cierpliwie dzień po dniu

Staraj się podążać moim śladem

Szukaj mnie

Bo sama nie wiem już

Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę

Wśród siedmiu dni tygodnia

Jednakich tak

Tańczących deszczu kroplach

Zawodów łzach

Po lustra obu stronach

W nowych wciąż marzeniach

Słowa piosenki poniosły się po Twierdzy , a ona śpiewała zachwycając go głosem , dołączył do niej , wszystko stało się magiczne , złapali się za ręce i wirowali śpiewając razem patrząc w swoje oczy

jest cudownie – zawołała i przytuliła się do niego . Była szczęśliwa .

Wyszli na powietrze i skierowali się w stronę długiego budynku

Choć , pójdziemy w zadłuż , ciekawe jak się kończyh

Maszerowali pod ogromnym murem budynku , pośród drzew . Ścieszka lawirowała między ścianą

a krzakami i starymi konarami ale tak by przechodzień nie spadł z urwiska kilka metrów od muru.

W pewnym momencie pośliznęła się , on złapał ją wpół i przycisnął do siebie . Już nie było co mówić.

Jak wygłodniałe tygrysy zaczęli się całować . Z jednej strony mur a z drugiej drzewa i krzaki , w oddali tylko widok na wijącą się rzekę i zero żywego ducha.

Jego ręka z tali zeszła na pośladki a potem do uda . Chciał podnieść jej sukienkę i się udało , ona

w tym czasie rozpinała mu spodnie , nie przestawali się całować , drugą ręką intensywnie pieścił jej pierś

zróbmy to – zaszeptał

Odwróciła się plecami i oparła o gruby konar sosny a on nie wahał się nawet chwili ,

wszedł w nią od tyłu czując dreszcze które go owładnęły . Delikatnie westchnęła .

Zauważył tylko jej zamknięte oczy i grymas rozkoszy na twarzy ale i obserwował czy nikt nie nadchodzi . Nie zmieniał tępa , wiedział że to sprawia jej przyjemność , czasem tylko wykonywał ruch biodrami jak by chciał , aby cała jej wrażliwa strefa była w ekstazie , zaczynała coraz głośniej dawać mu sygnał że jest super , nie przestawał . Mijały chwile a on tańczył z nią utrzymując ją na jednym poziomie rozkoszy . Coraz bardziej była rozpalona

połóżmy się – powiedziała

Szybka decyzja , ściągnął koszulkę odkrywając swój tors i położył na ziemię , potem delikatnie ją a sam przyjął pozycję nad nią , nie dociskał , starał się tylko aby jedno miejsce ich łączyło . Znowu zamknęła oczy i czasem otwierała usta oblizując je i wydając jęki rozkoszy . Całował jej piersi , na zmianę i poruszał się jak by w rytm muzyki którą słyszeli rano .

Tak – usłyszał od niej

to był ten moment kiedy zaczął przyspieszać . Ona już nie zamykała ust . Czekała na pocałunki i na kolejne sekundy rozkoszy . Była w ekstazie . Wbiła paznokcie w jego plecy i wykrzyczała by nie przestawał . Nie zamierzał , tylko cały czas przyspieszał ale w jednym rytmie . Zaczęła krzyczeć , on nie przestawał , nadal był w stanie się powstrzymać by nie skończyć za wcześnie . Było jej dobrze . Uznał że teraz może i on pofolgować swoim emocjom. To spowodowało że nagle ona znowu zaczęła na nowo przeżywać kolejny orgazm

i kolejny. Gdy już on skończył zaczęła się śmiać

Boże , nigdy tego nie czułam , to jest wspaniałe...

te słowa usłyszał podając jej rękę , by wstała

plecy Ci krwawią – z troską spojrzała na to co zrobiła paznokciami

przepraszam , nie panowałam nad tym.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Pulinaaa 2 miesiące temu
    Odleciałam na moment👌👌🍃🍁Świetne
  • Pulinaaa 2 miesiące temu
    "Szukaj mnie cierpliwie dzień po dniu.."💗
  • NinjaC 2 miesiące temu
    Potencjał w scenach i dynamice jest, ale w tym kształcie to raczej „fantazja erotyczna do szuflady” niż dopracowane opowiadanie.
  • Kaj 2 miesiące temu
    nie fantazja , przykro mi że masz smutne życie
  • NinjaC 2 miesiące temu
    Smutne jest tylko to, że uwagę czytasz jak atak w siebie, zamiast w tekst.
  • Kaj 2 miesiące temu
    masz rację , ale uwagę można w inny sposób napisać , nie dwsuznaczny , jeżeli uraziłem , przepraszam.
  • Grisza 2 miesiące temu
    "Potencjał jest" - powtórzę za poprzednikiem, ale...
    - otwórz pierwszą z brzegu powieść i zobacz, jak zapisuje się dialogi;
    - nigdy nie dawaj spacji przed znakami przestankowymi;
    - popraw literówki (każdemu może się zdarzyć);
    - popraw błędy ortograficzne (nie mają prawa bytu w publikacjach!).
    Po co? Bo tak niechlujnie napisany tekst źle się czyta. Błędy odwracają uwagę czytelnika od treści.
    Niezależnie od tego, czy "opowiadanie jest dopracowane", czy nie, to wielkim plusem jest bardzo taktownie i nie wulgarnie opisana scena erotyczna. Nie każdy to potrafi.
  • Kaj 2 miesiące temu
    dziękuję , masz rację

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania