Ona
Miną dni tygodnie a nawet lata
A ja nigdy nie zapomnę tego świata
Był jak Dobranocka bez końca, wciąż w sennym transie zabarwiona, pełna miłości
Bez złudzeń kruchości, pełna nadziei i bliskości, a jednak skończona
Jesteśmy wszyscy kłamcami, słodzimy realia, aby gorzka prawda była idealna
Mimo że nie mamy prawa, łudzimy się że szczęście to tylko fala, ma przypływ i znika, aż znów się pojawia, jak głos wołający gdzieś w oddali w środku ze to koniec, to prawda, nie ma już świata w którym żyła, umarła..
Wspominek, Nadzieja, sankta, szkoło zbitego lustra, parząca przeszłość, mantra, bijąca w sercu dźwiękiem, nieodpartym
To nasza dusza, jej głos przemawia, mówi o więzach, z kim się związała, obojga serce płonie i nie zgaśnie spokojnie, póki drugie nie spocznie, będzie walczyć po sobie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania