Ona

Pusty wzrok w tafli jeziora

Od boku słychać szelest to nadchodzi ona

Blada z uśmiechem od ucha do ucha

Jakby wiedziała, że to już na mnie pora

Nie była zła, ani wesoła

W jej oczach widać było żal

Ten sam żal, kiedy pies na starość umiera

Przyszła na ciebie pora

Pora by ruszyć z tego pola

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo 2 miesiące temu
    W jednej akcji trzy czasy naraz to ambaras dla czytelnika, bo kto lubi mocować się z bełkotem. Do tego rażące, bo ni z gruchy ni z pietruchy, oksymorony.
    Uśmiech od ucha do ucha, z żalem od oka do oka. Uśmiechnięta, ale niewesoła i przy tym nie zla. Taka obłudna szczerość.
    Szkoda, że nobel od boku nie trzeszczy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania