Ona mu daje puszkę sardynek i - być może - inne hasła
"O! może się pobawimy? Rzuć jakieś hasła i napiszemy pod hasła np. Ona mu daje puszkę sardynek ?"
Szpilka
W odpowiedzi na hasło rzucone przez Szpilkę stwarzam plac zabaw.
Wierszyki będziemy wpisywać w komentarzach. Zapraszam tu Szpilkę, a też innych rymujących :)
Komentarze (197)
on posypuje „to” kminkiem
podobno kminek jest dla dziewczynek,
u nich - skończyło się synkiem.
Omega 3, B12,
on lubi rybki jak skur..synek:
Łapie otwieracz: „Wyłaźcie!”
Ale bez otwieracza
Na to ją puszką wali przez dynię
"Sama se weź to rozpłataj!" ?
On krzyczy: Oddać ci puszką?!
W jej oczach widać ciężką rozkminę;
pralka, stół w kuchni, czy łóżko? :)
Ona mu daje puszkę sardynek,
choć on prosił o kiełbasę,
wtedy wywrzeszczał babie jedynej -
koniec zabawy ku...!
Hahahahha, nom, mściwy ?
Ano, skrytożerca parówkowy też ?
ona mu daje puszkę sardynek
on jej wręcza pałeczkę
teraz wszak duet z tego zasłynie
zagra symfonię wreszcie
?
ona mu daje puszkę sardynek
on jest jak ten otwieracz
dużo oleju wewnątrz popłynie
nawet wytryśnie nieraz
?
ona mu daje puszkę sardynek
on jednak chciał banana
na drzewo smutny wróci za chwilę
biedna zostanie sama
a sama zlizuje krem z ciasta
on na nią patrzy, lubieżną ma minę
dobrze, że dodał do masła
?
(sardynka przecież jest szprotką),
Czasem mu daje z chili okruszkiem,
a czasem tylko na słodko.
i straszy, że nie ma obiadu.
On tylko się skrzywił i jak maminsynek
Do matki pognał od razu.
on łaps za puszkę i chodu!
To jego żarcie na dzień jedyne,
czy dotrwa do złotych godów?
paprykarz i z drobiu pasztet,
on zaś, rozwodnik, z niechętną miną:
- pasztet już miałem! Skwaśniał!
Ona mu daje puszkę sardynek,
on kręci nosem i prycha,
głośno wspomina dania mamine,
a do niej zaś - ale kicha!
troskliwa jest, jak to mama,
lecz on, to nie on! - "Twój syn to Sławek!
Już nie rozróżniasz, kochana?"
on jej chytrego liska
teraz kochana ma błogą minę
choć jej pierdół nawciskał
do tego zamkniętą jeszcze,
wtedy wyłożył kawę na ławę
i teraz świetnie gotuje dziewczę ?
on zajada się i mlaska,
ona rozpina guziczek spodenek,
a on pozbywa się paska...
??
Zapraszamy, im nas więcej, tym zabawa przedniejsza ?
a on je zamacza w kawie,
- Co to za sztuczka? Bo nie rozkminię...
- Połóż się, ja ci wyjawię...
samemu każe otwierać,
wtedy wyskoczył do niej z obrzynem
i otworzyła cholera ?
Leniwa zołza ?
Ano, cel uświęca środki ?
Leniwe? Ano ?
on jej powciskał żabę
do ludożerców da go za chwilę
skończy jako obiadek
???
On marzył dziś o tuńczyku
Ja Ci pomarzę o innej rybie
Żryj co masz, skurczybyku!
a on jej figę z makiem
kopnę cię za to w czułe konieczne
chodzi teraz okrakiem
a on chciał dziś łososia,
nie wytrzymała, w "dzbanek" mu dała,
dawno nie widział nikt ktosia...
?
a on nawet nie dziękuje,
tak robią tylko paskudne wieprze
albo dosadnie wręcz - ch... ?
A później kopie mu dołek.
- "Chciało się, chciało innych dziewczynek?!
To leż teraz za stodołą!
?
on wolałby pasztetową,
za marudzenie nie ma jedynek
i za to, że nazwał krową ?
a on się patrzy lubieżnie,
ona złapała go w uścisk jak w kleszcze,
a on jej na to, "To bierz mnie..."
??
I rozbiera się do naga,
Nacieraj mnie panie i prosze bez minek,
On wciera bez słowa, pelna powaga.
I zapach sardynek z puszki",
On mysli "Gdy bedzie ma kolej,
Wolalbym slodko winne gruszki"
Ze uczta taka - szczesliwi,
Na koniec doszlo jeszcze pastrani,
I owocowa salatka z kiwi.
On patrzy się na nie i trapi
Dziwna babo jesteś ostatnio
I dziwne masz te afrodyzjaki
lecz on ma gdzieś te dary
narzeka smęci marudzi wiecznie
spadaj mi stąd kochany
A on se pyka w Wiedźmina
Ona w podzięce pójdzie do Staszka
Zrzednie graczowi mina
Staszek jej da to co najlepsze,
Puszke sardynek wyciagnie,
Niedlugo posiedza w spodniach i swetrze,
Bo parno i duszne powietrze ??
Staszek choć tez lubi zagrać
Woli realne przygody
Ona że wstrętem sardynki zjadła
Od ryb droższe jej lody
Slodziutkie lody Staszka lizala,
Mszczac sie na graczu okrutnie,
Ze raz sie zyje przemysliwala,
Ze mloda, glodna i zajadala butnie
Staszek se myśli, o kurde mole!
Umie dziewczyna w te sprawy
Będzie mi dobrze jak nigdy dotąd
A ona nie wyjdzie z wprawy
Staszek ja takze natarl olejem,
Sardynki tu i tam wsadzil,
Ona se mysli 'No oszaleje!,
Z rozkoszy puszkę wysadzil.
Puszka jak z procy mu wystrzeliła
Olejem zabryzgal biel ściany
Aleś się Stachu musiał oszczędzać
A gadali, żeś taki szmaciany
On bierze pelnymi garsciami,
W kinie, w kuchni, w salonie i metrze,
Bo juz tak jest miedzy nami ??
a on nic nie jarzy,
ona ręce łamie "Co dziś za leszcze!"
aż "koleżanka" jej się marzy ??
A on się dąsa i dąsa
Chyba faktycznie z ryżawa Zośka
Nagiego uprawi pląsa
Zośka da jej, co najlepsze,
I zabawi się namiętnie,
zadowoli ją po pierwsze,
a on zdziwi się przepięknie
On też chce dawać, to co najlepsze
A ona wzrok ma wciąż wrogi
Chłopie nieszczęsny! Cóż żeś narobił?
Z babą puściła cię w rogi
Co z tego, że on też chce dawać?
Trzeba było rozum mieć,
Ona nie będzie teraz udawać,
Że z babą jej nie chce się "Chcieć!" ??
Owszem, spóźnione trochę te żale
Mądrzejszy będzie z następną
Ona dawać szans już nie będzie
Z Zośką się zwiąże ponętna
Zwiąże się z Zośką i basta,
Czy mądrzejszy będzie? Nie wiem,
Ona przeniesie się z Zośką do miasta,
A on zostanie sam jeden.
Kończą tak smętnie chłopcy nieczuli
Gardzący dziewką w pościeli
Powód być może wydać się błahy
Gdy on ją na chłopca wymieni
Wymienić może, lecz czy to pomoże?
Zająć się nie umie żadnym,
Chłopiec krzyknie "Ty potwarze!"
I ucieknie z innym "każdym".
Czyli - gdy daje Ci ona z olejem puszke
I z sardynkami smacznymi,
Bierz chlopie wszystko, takze dziewuszke,
Z afrodyzjakami dziwacznymi
Gdy ona daje to biorę zawsze,
I wszystko mi smakuje,
Takie zabawy nie nasze pierwsze,
Smaków nie raz nie dwa próbuje.
Kiedy da ją mu i to co najlepsze,
Kiedy on Ją zje i gruszkami obdarzy,
I zycie stanie się letsze ??
kabaret dziś na opowi
za dużo marzeń za dużo bajek
bo życie oddać gotowi
I na puszke oleju sardynek,
Kazdemu marza sie takie przygody,
Pelne slodkich landrynek ?
i o poziomie poucza,
sama maniery ma dość uliczne,
przez to miast damy jest sucza* ?
*sucza, sucz - osoba chamowata, nad wyraz szczera, choć nikt jej o to nie prosi, zawsze stawiająca na swoim.
po czym siarczyście pomstuje,
on cały drżący, ze strachu blady,
by nie nazwała go ch...m ?
a sama gnioty też klei
i to sytucja chyba niezwykła,
gdy na wiersz nie ma nadziei ?
bo widać że az ją skręca.
Wciąż oferuje aż nadto ciala,
lecz tylko tym go zniechęca.
Ona by dała, lecz brak kultury,
wciąż na margines ją niesie.
Chamstwo wyłazi, pękają mury,
gdy pokazuje nam Wiesię. ?
cichą woli miast megiery,
ale to takie natrętne dziewczę
i włazi w cztery litery ?
bo bab pyskatych nie cierpi,
a kiedy wstaje zupełnie naga,
on jej wytyka usterki ?
baba namolna jak mało.
I jeszcze za nim krzyczy z daleka,
jak bardzo jej się dziś chciało.
on uszy kładzie po sobie
i myśli tylko - czy to dziewczyna,
czy może raróg wśród kobiet? ?
bo woli sąsiadkę Zosię,
ale to strasznie pyskata dziewa,
więc klnie i pluje jak prosię ?
bo ciągle o tym dawaniu.
A on, bidulek,wpada w ucieczkę,
bo nie sprawdziła się w praniu.
już taka jest z niej dziewczyna.
Ale kto nie chce, komu nie staje,
to szpilek wbijanie przyczyna. ?
bo ponoć baba się puszcza,
żadni żonkosie ani klienci,
ot, zwykła, wulgarna tłuszcza ?
bo baba strasznie niemiła,
a kiedy w końcu próbował nawiać,
pod nos się baba zebździła ?
więc baba bije po du...e,
chłopinie robi się coraz gorzej,
lecz nic nie powie tej głupiej ?
Przeczytałam wszystkie wierszyki i myślę, że jeszcze jakieś powstaną.
Może nowe hasło:
Ona mu daje buziaka w czoło
?
Ja dzisiaj nie mam weny, ale może za kilka dni...
Znam ten ból, mniejsza czy większa, ale powinna być, inaczej knoty wychodzą. Fajnie, że założyłaś temat, zawsze można tu wrócić, gdy wena dopisze ?
chociaż on chciałby już w ślinę*,
więc się uśmiecha tylko wesoło
i idzie całować inne.
*pójść w ślinę - mokry pocałunek
***
Ona mu daje buziaka w czoło,
on się ze wstydu rumieni,
a wtedy ona - nie bądź pierdołą,
bądź przebojowy jak Lenin!
***
Ona mu daje buziaka w czoło,
a potem łapie za krocze,
mocno przyciska ciała poło-
wą, lecz on czemuś rechocze.
***
Ona mu daje buziaka w czoło,
lecz jego buziak nie rusza,
wtedy stanęła całkiem na goło,
no i coś drgnęło, to dusza.
Ahoj, zawsze można skorygować, aczkolwiek w komentarzach nie ma opcji edycji, ale to nic ?
Pójść w ślinę albo w ślinę, wiadomo o co chodzi, dzięki ?
bananem dziwny czyni gwałt -
tak to jest, kiedy zaśniesz w zoo
i się obudzisz... w klatce małp!
a potem go z piąchy w nocha,
on z tropu zbity, ale wesoły
błyskawicznie się odkochał ?
on przymknął oczy: -”Daj w nosek!”.
Lecz minę później miał niewesołą,
gdy dostał w nos! - „Chciałeś? Proszę!” ?
Ona mu daje buziaka w czoło,
a on się tylko otrząsa,
wtedy ze złością wrzasnęła swołocz!
I dalej ciach, i po wąsach ?
on nie wie co ma zrobić,
ona stanęła przed nim na goło,
nic lepiej nie mogło go dobić
Ona mu daje buziaka w czoło,
on wielce zszokowany,
ona stanęła przed nim na goło,
no i poszli oboje w tany ?
Ona mu daje buziaka w czoło,
on myślami przy swawolach,
o swoim szczęściu rozgadał wkoło,
a potem raptem to olał ?
Ona mu daje buziaka w czoło.
- "Krągła, zielona klucha?!..."
Kosmos go nęcił, kosmos go wołał,
to teraz ma swoje... „UFA”. ?
To ja jeszcze o jednej:
Ona mu daje buziaka w czoło,
toż to prawdziwa diablica,
pomyślał sobie "Będzie wesoło",
aż w końcu spotkały się lica ?
Ona mu daje buziaka w czoło -
on zawył! Liście spadły z drzew!
Jej usta były gorącą smołą,
w oczach czerwieniał piekielny gniew! ?
on nie wie co to się stało,
krzyknęła - "Nie bądź taką pierdołą!",
i nagle było jej ciągle mało ;)
Ona mu daje buziaka w czoło,
ona w wąs „wsadza języka”,
a on odsłania pierś swoją gołą:
- „Bierz pierś! Lecz wąsów nie tykaj!” ?
Ona mu daje buziaka w czoło,
za wąsy ciągnie boleśnie,
on jej dziękuje, a potem czoło-
wo spycha kobitę we śnie.
Ona mu daje buziaka w czoło,
za wąsy szarpie zwodniczo,
on jej dziękuje, a potem czoło-
bitnie nazywa wprost piczą ?
Zapodaj nowe hasełko, please, bo się to czoło powtarza wkoło ?
najpierw niech chwali jej chały,
po pochwaleniu i tak go łaje,
aż więdnie cóś - uszy? Mały.
Ona mu daje swoje wierszydła,
choć on ich wcale nie ceni,
od tych wierszydeł baba coś zbrzydła,
więc wypchnął babę do sieni ?
Hahahahaha, a w sieni pies je doceni i oJsika ???
on myśli, że to o Piekle,
wszyscy z opowi go pocieszają,
on smutny, lecz – niezaciekle! ? ? ?
on ze strachu cały pobladł -
nie bój się miły, to tylko ple-ple,
żeby w końcu dostać Nobla ?
(figurka z mąki i soli)
on myśli: Boże! Mam pisać jeszcze?!
Wszak w głowie jej się... miesza!
on ze szczęścia w siódmym niebie
i dalej pisze, nie mówi basta!
Choć wena go ciągle... kiwa ?
Ona mu daje, ale to zgaga
rychło wypomni dawanie,
więc on się więcej już nie domaga,
bo znalazł chętne i tanie ?
Świetne! Ja mam strasznie mało czasu, dlatego na razie mnie tu, ani pod innymi publikacjami nie ma, ale... aby do poniedziałku! w poniedziałek mam swoją niedzielę:)
precz z lockdownem! #otwieraMY!
On do zadania podchodzi cwanie
i się dekuje się u mamy.
https://www.youtube.com/watch?v=Ih1LNMuquT8
GÓRALSKIE VETO: Mówimy DOŚĆ! - Będziemy otwierać swoje biznesy mimo LOCKDOWNU!
Sebastian Pitoń
precz z lockdownem! #otwieraMY!
On do zadania podchodzi cwanie
i się dekuje u mamy.
Ona mu daje dudo-długopis,
żeby dostrzegł dziwną cechę,
lecz on dopiero, gdy się fest opił,
wręcz zabił kobitę śmiechem ?
bo szkoły są wciąż zamknięte,
a on tak męczy, tak męczy głowę,
że w końcu idzie na rentę.
Ona mu daje futrzaną czapkę,
żeby nie marzły mu uszy,
a on z wersalki: "Podaj mi łapkę,
nic nas dziś z łóżka nie ruszy".
Ona mu daje kołdrę w flaneli,
dwa jaśki, cztery poduszki,
a on zasypia w ciepłej pościeli,
w snach głaszcze sąsiadce nóżki.
Ona mu daje prace domowe,
by jakoś zastąpić szkołę,
lecz on zeźlony wrzasnął - game over!
I wypiął pośladki gołe ?
chociaż on czapki ma w nosie,
więc ją sprzedaje co każde rano
i balangą kończy to się ?
aż podskakują papugi:
- Głupek! - tak skrzeczą w swej klatce. - Głupek!
A ona mu daje w drugi!
Ona mu daje klapsa w półdupek,
on niczym cegła czerwony,
a wtedy ona - kochany super,
że jeszcze się wstydzisz żony ?
- "Ałaj! Au!"- On podskakuje
i do apteki biegnie: - "Maść kupię!"
Jej dłoń obolałą smaruje... ?
on żałośnie wręcz zachlipał,
ale przytaknął babie z przytupem,
myśląc, że głupia z niej... baba ?
a on chciałby bawełnianą,
z tego powodu wrócił zawiany
całkiem bez maski i rano ?
Nie wiem, jakim cudem przeoczyłam wczoraj ten wierszyk. Haiku przesłoniło mi świat? No to, w temacie masek:
Ona mu daje maskę z ziemniaka
z kroplą oliwy i miodu:
niech ryj ma gładki, chociaż pokraka.
On... maskę zjada z głodu!
Ona mu daje maskę z banana,
cztery plasterki albo pięć,
on cztery kładzie na swego pana,
a piątym pociera łokieć.
??? Spoko loko, ważne, że się dobrze bawimy ?
Ona mu daje maskę z ziemniaka,
żeby gębusię wybielił,
a on ze złością - taka owaka!
To go wyzwała od cweli ?
Ona mu daje maskę z banana,
coby obłożył malucha,
potem na babę i hop do rana,
aż się chłopina... zajechał ?
on wrzeszczy: Dosyć, kochana!
Śnieg go zatrzymał niejako w biegu.
Też masz pod oknem bałwana? ?
Ona mu daje maskę ze śniegu,
żeby schłodzić temperament,
chętnie nałożył on maskę z tegóż
i zbałwanił się na amen ?
lub skwar w lipcowe południe,
on już sam nie wie co z nim się dzieje,
wciąż wzdycha: Cudnie... Cudnie... ?
Ona mu daje, jak wiatr zawieje,
on inne ma wymagania,
więc w tajemnicy on został gejem
i się od seksu aż słania ?
Ona mu daje więcej niż wszystko
Szczerze mu daje i mówi bierz to
On zamyślony jakoś nie bierze
Ona jest gejem on jeszcze myśli
Hhahahaha, śmieszne ?
ona mu dała:
czopki dodupne
krople donosne
maści dooczne
lecz pomyliła jej się kolejność
dała mu męki wskutek okropne
cierpiał pokutnie:
od czopków w oku
maści w głąb nosa
i kropli w pupce
Ona mu daje dodupne czopki,
a on je wsadził do ucha
i wtedy prawdę przedziwną odkrył,
że nie swoją babę... bzyka ?
OK, też dałam ?
By poczuł się swojsko umysłem
Horyzont tam gdzie obrzeża puszki
Bliskie skojarzeń tak bardzo
Jak nic
Naturalnie wręcz właśnie u niego
Wychodzi później z ciasnego domu
Odjeżdża mały samochód
pięć litrów w pękatej bani,
a on znów prezent od niej przeoczył,
i ją. I siedzi u Ani. ?
Ona mu daje krople do oczu,
ale on się cosik wzbrania
i wtedy w oku ból nagły poczuł,
to on ją prask w ucho w zamian ?
lecz ją sumienie nie bodzie,
księdzu nakłamie, a tak poza tym
dawanie (_!_) dziś w modzie ?
żeby trollował zaciekle,
ale to dziaders, całkiem nietrendy,
mimo że cosik ma z deklem ?
choć szukać męża powinna,
po czym jak zwykle w oczy rżnie głupa,
że ta na dole jest winna ?
on wyzwał wszystkich od (w)ujów,
a konus taki, do tego gruby,
ale ma ego po zbóju* ?
* - duże, wielkie
ale i tak wiedzą wokół,
więc kiedyś na głos rzekł po kielichu,
że też wszystkich ma na oku ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania