ona taka sama
bez certyfikatu. spaliła świadectwo energetyczne i instalacyjne. nie może to nie może. może jutro odpali akumulator. żelki nieświadomości dla niej. niech ma. tak wygląda dzień. dobry jak każdy inny po oczyszczeniu tętnic. ale ugotujesz mi ryż z rybą i zjem jej głowę na znak. wszędzie widzisz znaki. podległa jak paź. to był październik. miała opuchnięte nogi. i brak świadomości że właśnie zaczyna się już. potem sen. że nie można wciąż uciekać. znaki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania