Ona w szkle
Przychodzę do domu. Pierwsze co robię, to rozpuszczam czarny warkocz, zmywam makijaż i wyjmuję kolczyki. Gdy cienka igła powoli przesuwa się w moim uchu, czuję się, jakbym wyjmowała z brzucha nóż wbity tam przez przeznaczenie. I mimo że to trwa mniej niż sekundę, mam wrażenie, jakby czas się zatrzymał. Rozbieram obcisłą sukienkę i zakładam dres. Nachylam się nad umywalką i przemywam twarz zimną wodą. W lustrze znów zamiast zielonookiej młodej kobiety o czarnych włosach, widzę blondynkę. Zupełnie do mnie niepodobną. Tą samą, która co noc budzi mnie koszmarami. Uśmiecha się złowieszczo, a jej oczy znów przybierają ten krwistoczerwony odcień.
Krzyczę i z całej siły uderzam ręką w lustro. Mój głos przedziera powietrze, a skóra tnie się o rozbite kawałki szkła. Łzy lecą mi po policzkach, krew leje się z rany. Nie tylko tej na ręce, tej w środku też. Przedziera mnie ból, jakby ktoś rozdzierał mnie na pół. Jakbym była tylko częścią siebie, jakby tamta ja już nie istniała.
Upadam na podłogę. Jedyna rzecz jaka mi została, to znowu zapomnieć. Znowu upić się do nieprzytomności i rano spóźnić się do pracy. Idę w tym celu do kuchni, ale tam w szkle szafki znowu pojawia się ona.
– Wynoś się stąd! – drę się i pierwszą lepszą rzeczą rzucam w szkło. – Spieprzaj, do cholery!
A jej uśmiech nie znika sprzed moich oczu.
A potem straciłam przytomność. Zapewne jeden z sąsiadów usłyszał mój krzyk i wezwał pogotowie, bo teraz siedzę w białym ubraniu, otaczają mnie białe ściany, a drzwi do mojego pokoju nie mają od środka klamek. Okna oklejone mleczną taśmą i zakratowane od zewnątrz nie pozwalają uciec.
Przynajmniej nie ma jej w szkle. Jest tylko w lustrze w łazience. Na marginesie, to już piąte w tym miesiącu, bo wszystkie poprzednie zbiłam. A przecież tylko chciałam się jej pozbyć…
Komentarze (11)
"Gdy cienka igła powoli przesuwa się w moim uchu, czuję się, jakbym wyjmowała z brzucha nóż wbity tam przez przeznaczenie."
Świetne.
Treść wymyślona, nie oparta na faktach, ale to chyba dobrze, że napisałam w taki sposób, że wydaje się dość realna :)
Pozdrawiam ❤️
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania