.

.

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Przepraszam ze ja tu tak, ale Twoje listy do mnie sa zawsze jakies bogatsze i pelniejsze nizeli moje do Ciebie. Potrzebuje troche czasu, ale niewiele, pomysle i odpisze. Przepraszam za to.

    Kocham Twoje listy i Ciebie w nich.
  • Niemampojecia96 05.08.2016
    Czyli mam się nie bać? Bo ja tak
    chyba potrzebowałam znaleźć ujście i powiedzieć Tobie
    bardziej mocniej jak ''To'' jest.

    Przecież ja Ciebie też. Ale boję się.

    Nie przepraszaj, że tu tak, to i tak tylko jakiś eksperymentalny tekst powyżej

    List ważniejszy i jego odbiór wzbudził we mnie większe coś niż to coś powyżej,
    aż musiałam uciec w sen

    u mnie z Internetem to tak jak ze wszystkim, czyli średnio, ale póki jest, to czekam na Twój list, z tym, że Cię nie pośpieszam. Nie przepraszaj. Ja przepraszam, że to takie...długie, mozolne, też się ciągle

    powtarzam właśnie.
  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Ja czyjegos powtarzania nie zauwazam, jakos mi to umyka, za bardzo skupiam sie na niedoskonalosciach slownych, lecz swych wlasnych. Tak Twojego powtarzania nie widze. Tylko Ciebie. I wszystko, co w Tobie.
    Nie boj sie. Chyba ze potrzebny Ci strach.
    Odpisze jutro. Bo teraz nie mam nawet komputera, tylko telefon i zmeczone palce, ktore nie sila sie nawet na cos tak trywialnego jak interpunkcja.
  • Niemampojecia96 05.08.2016
    60secondsToDie.

    ''I wszystko, co w Tobie.'' - właśnie. Wiem.
    i zaraz potem ''Nie boj sie.''.

    Właśnie. Dobrze. Odłóż palce, przyłóż do policzka, odpocznij.

    Interpunkcja, troche gra na odbiorcy, by oddechem towarzyszył tekstowi, Interpunkcja; trochę manipulantka, gra.

    Męczą mnie, przeraźliwie zmęczyły wszystkie gry, nie chcę już żadnych gier, też się na nią nie silę, tylko, kurwa, jako tako już we mnie siedzi sama.
  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Niemampojecia96,

    we mnie wiele rzeczy jakos siedzi a jedna pewna osoba wymaga zebym cos zmienila. Nie wiem, nie mam ochoty. I nie umiem wykorzenic siebie z siebie.
  • Niemampojecia96 05.08.2016
    60secondsToDie, ciężko mi mówić o osobach trzecich. My jesteśmy osoby dwie, dwójka dzieci, coś, to, tamto, całe my.

    Wymaga? To jeszcze zależy, co to jest, to coś. Jeśli to jest coś, co ją zabija, odbiera jej tlen, zaburza poczucie prywatności, zabiera co jej, to może sobie wymagać.
    A Ty sobie możesz nie mieć ochoty, bo taki świat, wiele sobie możemy i nawet złotego pegaza niedługo zrobią w chuja czy innego konia.

    Nie wiem, nawet ja mam gdzieś granice. To zależy, co to jest to coś. Wymagam tylko przestania z opcjami, których nie mogę znieść.

    Se mogę powymagać do lustra, najczęściej.

    Wymaganie byś wykorzeniła siebie z siebie, to już jakieś zupełnie inne w moim pojmowaniu wymaganie, z żadnym czymś nie mające nic wspólnego i nie wymagane.

    Ale wgl, o co chodzi, czasem się zastanawiam, jak my wiemy i na ile my wiemy, o czym gadamy, bo mamy takie coś, że gadamy tu morsem

    Jakoś nam idzie, jakoś, dużo dziś o wódce, ja strach, krwawo,

    tak to wygląda, nigdy nijako jednakowoż
  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Niemampojecia96, gadamy takim morsem. Troche zagmatwane i belkoczace, ale zrozumiale gdzies tam dla kogos, no i dla nas, to najistotniejsze.

    Wymaga zebym wykorzenila siebie z siebie. Bardziej chyba opisac sie tego nie da. Raczej. To tak jakbym wyrwala kwiatom liscie, mowiac, ze wytrzymac nie moge jak one sa kwiatami z liscmi a nie bez. Tak to widze.

    Granice sa wszedzie, nawet obok, nawet we mnie i za mna, bo to znow czyjes. I ja je mam.

    Krew w wodce. Nigdy nijako.
  • Niemampojecia96 05.08.2016
    60secondsToDie, właśnie, zawsze mnie gdzieś zachwycało, że my tym morsem wgl dajemy radę, bo żeby takie coś, to już się trzeba jakoś czuć instynktownie, bo jak my to, to ja nie wiem.

    ''Wymaga zebym wykorzenila siebie z siebie. Bardziej chyba opisac sie tego nie da. '' - tu już mi się morsem nie da, chyba normalnie, prosto i łopatologicznie musiałabym Cię spytać... jakim chujem to Ci się łączy z tym, czego wymaga, skoro wymaga tylko tego, czego już musi wymagać, bo się dusi w tym, jak zrobiono, bo nie chce tak.

    Możliwe też, że wszystko źle rozumiem, że chodzi o coś innego, że niebo jest pod nami.
  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Niemampojecia96, nigdy wlasciwie nie myslalam o tym tak. Ale jednak w jakims stopniu masz racje, bo zeby wydobyc cos z tego morsa, to trzeba to czuc, wyluskac odpowiednio. Jak no, slonecznik.

    Pisalam gdzies juz moze. Ja niczego nie wymagam, tylko tyle, by ktoz moze słuchal mnie czasem. Ona tego dosc ma. I nie wiem. Tak lopatologicznie powiem ze ona czuje sie jak niewolnik a ja w rzeczywistosci z niczym nigdy sie nie narzucam i nikomu nie zabraniam czegokolwiek, nie udzielam kar chlosty. Wiec co?
  • Niemampojecia96 05.08.2016
    60secondsToDie, mnie to zawsze w wielkim stopniu zdumiewało, bo generalnie; mam problemy z komunikacją, ludzie mnie często nie rozumieją, a tu mnie rozumieją morsem. Więc.

    ''Ja niczego nie wymagam '' - jak na moje mamy pewne wymagania wpisane w siebie, w krew. Ty wymagasz wiele, bo i wiele sobą reprezentujesz. Jesteś wiele, mieścisz wiele,
    wymagasz wiele, a gdy Twoje wymagania są zawodzone słabością - udzielasz kar, bo to po prostu niewiele może czasem, niedostatecznie, a Ty moim zdaniem wymagasz wiele. Więcej.

    Nie na zasadzie posiadania listy wymagań. ''Hoho, ja tu wymagam, proszę, oto lista'' - nie. Bo to by było zbyt proste, jak na Ciebie.

    Chodzi mi o to, że Ty wymagasz wiele, jak jakiś dajmy na to egzotyczny kwiat kolumbijski, co tu go nie mamy i nawet średnio wiemy, czego taki cud wymaga, musimy morsem się z nim dogadać albo nie dogadać.

    ''by ktoz moze słuchal mnie czasem.'' - niestety, znowu mi się łopatologicznie nasuwa, dlaczego słuchać tak a nie inaczej, słuchawki nie inaczej.

    Może ona wymaga tylko, by jej nie słuchać jak zdartej płyty, którą się potem, może mimowolnie, ale uwierz, wciąż i wciąż recenzuje.

    Pisząc np.

    Może ona ''Tego'' dość ma, ma dość siebie - w jakimś stopniu, takiej siebie, jakiej ciągle musi przez to zaznawać, może ona ma dosyć tych wszystkich wokół co z nich przez ''To'' wypełzła cała ich żałość,

    to nie są pionki.
    To nie są szachy.

    Może ona tego nienawidzi w takiej formie. Czuje się. Coś w niej tak odczuwa, jak niewolnik. To też z jakichś powodów, nie przestanie się tak czuć, też się z siebie nie wykorzeni. Coś SPRAWIA jednak, że tak się czuje.

    Chce też może być sobą dla siebie i może już nigdy nie czuje się sama, samodzielna, zdolna do swobodnych ruchów, może już warczy na ludzi, że papierosa, to sobie skręci SAMA, że coś,

    warczy i tylko staje się gorsza,
    warczy tam, gdzie nie ma powodu warczeć, boi się, i tak nie chce, nie chce.

    A Ty inaczej,

    i to są dwie perspektywy, nie ma ''racje ma ta albo tamta'', tu nikt nie ma racji, tu jest strasznie i w jakiś sposób blisko daleko

    ''ja w rzeczywistosci z niczym nigdy sie nie narzucam i nikomu nie zabraniam czegokolwiek'' - narzucam, złe słowo.

    W której rzeczywistości ; ))??

    Dobranoc. Spokojnej. Dobrej. Nocy.
  • 60secondsToDie 07.08.2016
    Czytalam te wiadomosc pare razy. I ogolem: Tak.
    Jesli jestes wiecej, to wymagasz wiecej, bo to tak jakos naturalnie dziala, ze tak jest. Po prostu, zwyczajnie.
    Ty jestes wiecej. I mowisz, ze ja tez, wiec tak moze byc.

    W mojej rzeczywistosci. Chyba tylko w mojej.

    PS. Czy pomoglabys mi z selekcja wierszy?
  • Niemampojecia96 16.08.2016
    60secondsToDie, co masz na myśli ''z selekcją''? Chcesz jakieś pomordować? :CC

    Przepraszam, że tak teraz o. Ta teraz mam Internet.
    Przestudiowałam, ale tylko spam, nie to, iż nie odpisałaś, bo w sumie rozumiem. Tylko, że zauważam. Że mejla, w sensie. Nie wiem, spojrzałam, że tydzień temu rozmawiałyśmy tu. To taki wielki, ciężki, dziwny tydzień.

    Nie byłabym za mordowaniem. Wierszy, znaczy.
  • 60secondsToDie 16.08.2016
    Niemampojecia96, nie zamierzam ich mordować, tylko wybrać jakieś lepsze. Nie wiem, może wydam coś kiedyś.
    Odpisałam Ci właśnie i przepraszam jeszcze raz, że krótkie i nieskładne. Roztrzęsiona jestem.
  • Niemampojecia96 16.08.2016
    60secondsToDie, nie przepraszaj. Że teraz, właśnie, bo to...może musi być teraz. Jest. Widzę, czuję. Że roztrzęsiona. Nie wiem; dlaczego, tzn. między wierszami wychwytuję. Nie cierp, nie cierp, nie, nie, nie. Mało, tylko tyle mogę.
  • Niemampojecia96 16.08.2016
    Pomogę. W czymkolwiek, jak mogę. Wydaj. Jestem za.
  • 60secondsToDie 16.08.2016
    Niemampojecia96, odpisałam. Listem na list.

    Dziękuję.
  • 60secondsToDie 05.08.2016
    Dobranoc. Bola mnie te oczy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania