oniemiałam
ale to chyba dobrze
lepiej nie mieć pola
do popisów
gdy fiołki ścielą się na języku
klepać biedę każdy potrafi
ale ta winna być cicha
z natury
ileż dmuchawców sypało się
gdy nie miałam o
czym
więc dobrze się stało
natura wie co robi
ale to chyba dobrze
lepiej nie mieć pola
do popisów
gdy fiołki ścielą się na języku
klepać biedę każdy potrafi
ale ta winna być cicha
z natury
ileż dmuchawców sypało się
gdy nie miałam o
czym
więc dobrze się stało
natura wie co robi
Komentarze (12)
Dalej kontynuujesz swoją dziwna grę?
o czym Ty do mnie...kolejny raz?
Skoro jest taka potrzeba, to już wprost:
- "Dalej kontynuujesz " - podwójnie powiem: nie
- 'winna" jest skrótem "powinna"
- tekst jest wynikiem obserwacji ludzi głuchoniemych (zaznaczam, że to stary termin) , jest zwykłym zastanowieniem nad moim własnym poczuciem gdyby odebrało mi mowę (a dzieje się tak z różnych powodów)
- przy Twoich opisach relacji z Bogiem i wyznawanych wartościach człowiek mógłby mieć inne oczekiwania i nadzieje. Ale te właśnie chyba trzasnęły drzwiami.
Bardzo Cię proszę: nie odwiedzaj mnie już. Nie mam z Tobą nic wspólnego. I raczej już nie chcę mieć.
To ja nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego i dlatego się zwolniłam ja a nie zostałam zwolniona to jest różnica i to dość istotna! Twoje teksty mają charakter prowokacyjny i mający na celu wprowadzać ludzi w błąd a to z kolei mojej uwadze nie ujdzie i wobec czegoś takiego ja obojętnie przejść nie mogę.To powinnaś wiedzieć.
,,Winna ""to jednak zupełnie coś innego niż ,,powinna"" a rozumieć wyrazy to zupełnie coś innego niż rozumieć słowa, zdania, tekst.
Powtórzę: nie znam Cię. Nie miałyśmy żadnej styczności, nie mamy i (zapewniam), że nie będziemy mieć.
Proszę abyś omijała moje testy szerokim łukiem i nie komentowała.
jakiej nagonki?
Słowo "trendowata" wyciągnęłaś z tekstu mówiącego o obecnych trendach (pisownia nie wskazuje na to?) , o płytkim traktowaniu kobiet i ich samopoczuciu w tym, o powierzchowności związków itp
W której swojej publikacji pisałaś o jakiejś chorobie? i co ja mam do tego?
Jeszcze raz proszę o odejście od tego tematu. Nie, nie znamy się (i nie "podobno" ale na 100%).
Nie mam zamiaru czytać Twoich publikacji ani, tym bardziej, komentować. I bądź uprzejma omijać moje.
Bardzo mi się podoba.
wielkie dzięki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania