Ono-ma-to-peje
skalpuję
siebie na nowo
roztrząsam
kroki i przewinienia
chciałabym
stanąć obok
przeczekać
głos młodości
przywołuje z poziomu
bawi się
i szasta w twarz
tym co miałam
lepiej było pospołu
dzielić winę niż
działać
wynurzam się
znowu dryfuję
uciekam żeby
zatonąć
wtedy mówiłam
że muszę
więcej nie powiem
nikomu
pytałam
jak dziecko matkę
czy kiedyś w końcu
przestaną
życie odpowiedziało
nadal zbyt mało
za mało
mało
o
Komentarze (7)
Զ↔problemy dzielone, trochę mniejsze i inne były
Յ ↔lecz teraz jest jak jest i trza mimo czasami...
Վ↔chyb do końca życia pytania będą ''pierwsze na mecie''
P.S→Gdybyś napisała wiersz↔dwa dodać dwa równa się cztery,
to wtedy szansa zgodności mojej z Twoją interpretacją, by się nieco zwiększyła:D
Pozdrawiam:)
Pyta życie, czy to się kiedyś skończy? Gdyż prawdopodobnie nie może już wytrzymać, lecz życie odpowiada "za mało" za mało przeżyłaś, to jeszcze nie koniec, wiele przed tobą, za mało, za mało, gdyż tylko ten, kto przeżyje to co przeżyć ma, co dane mu będzie przeżyć, uzyska ukojenie od tytułowych 'Ono-ma-to-pej".
Tak to widzę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania