Wiem, że jesteś fanem mangi. Dla mnie to czarna magia. Ale chętnie przeczytałam i muszę przyznać, że bardzo urocze są te laleczki. Całość słodka i różowa. Nazwy cudne i wiadomo Japonia jest cała magiczna i tajemnicza. Sam język jest dźwięcznym śpiewem.
heh, Yuru Yuri jeszcze nie oglądałem/czytałem, ale rzeczywiście - dialogi nieco opierałem na doświadczeniach z moe i shoujo ai :) Dziękuję za komentarz.
Komentarze (5)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania