Opera na wydmach 11
Zygmunt Jan Prusiński
OPERA NA WYDMACH 11
Przyjdź do mnie w szczególny sposób
rozwiń przynależność bym mógł
być pewniejszy od ostatniego dnia
wydobyć czułość niech drga
niech się minuty nie kłócą
kiedy zacząć i od czego zacząć.
Kobieta to jak mapa podróży
moje lampy nocne to orkiestra
osłabia się punkt świetlny
cień nigdy nie zawodzi by osiągnąć
przestrzeń o następny wymiar
wiedza rozszalała fale namiętności.
Na wydmach gdzie bywałaś ze mną
Czesław Niemen śpiewa o życiu
sam będącym skaleczony -
jak on kochał tę Faridę z Włoch
dzisiaj starsza pani zapłakała
nad rannym ptakiem południa.
Ewo mojej płynącej krwi
jeszcze żyję by pisać tobie wiersze
tak lekko jestem na uboczu
korzenie rozsadzają ziemię -
każdy do światła by zdążyć zapisać
przed nocą zawsze jest ruch...
21.2.2015 - Ustka
Sobota 10:52
Wiersz z książki "Jedenaście imion sióstr"
Ewunia nie inaczej, KRÓLOWA WYDM, napisałem pod tym tytułem dla niej książkę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania