Opętana Alice - cześć pierwsza
Pewnego dnia urodziła się pewna dziewczynka. Na pozór normalna lecz w głębi duszy opętana przez diabła. Od najmłodszych lat była trochę inna niż pozostałe dzieci w jej wieku. Była osobą dość aspołeczną i na pozór spokojną. Chodziła do przedszkola ponieważ rodzice pracowali. Matka Alice była znaną prawniczką, a ojciec lekarzem. Więc mało czasu mieli dla swojej córki. W przedszkolu Alice zamiast bawić się z innymi dziećmi , siedziała sama w końcie. A na głowie miała kaptur. Dziewczynka umiała tak siedzieć aż do zabrania jej z przedszkola. Dzieci z Alice się z niej wyśmiewali oraz ją gnębili. Pewnego dnia gnębiona dziewczynka przyniosła do przedszkola żywą mysz i na oczach innych dzieci ją zabiła. To przelało czarę goryczy...
Komentarze (5)
Czyli "...z innymi dziećmi, siedziała sama...".
Masz też takie momenty jak tutaj "...A ojciec lekarzem. Więc mało...". Chodzi o to, że kropka i rozpoczęcie nowego zdania trochę zaburza rytm. Tutaj też: "..W koncie. A na głowie miała..."
Poza tym to bardzo dobrze Ci w prozie :)
"Chodziła do przedszkola ponieważ rodzice pracowali." - przecinek przed "ponieważ"
"W przedszkolu Alice zamiast bawić się z innymi dziećmi , siedziała sama w końcie. A na głowie miała kaptur." - zbędna spacja przed przecinkiem, "w kącie" i zamiast kropki przecinek i zrobić z tego jedno zdanie
"Dzieci z Alice się z niej wyśmiewali oraz ją gnębili." - ???
Tragiczne. Znaczy czytałem już rzeczy, których nie dało się nawet czytać, ale to jest niewiele ponad tym poziomem. W sumie to nawet nie wiem od czego zacząć, bo za bardzo nie ma od czego zaczynać. Przypomina mi to trochę popularne niegdyś internetowe creeepypasty, tylko że one miały jeszcze jakieś znamiona prozy, a to przypomina trochę zlepek nieskładnych zdań. I w ogóle te błędy... Ech, długa droga przed tobą, jeśli oczywiście chcesz robić postępy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania