137 - ©

Pamiętam bardzo dobrze tamten dzień...

 

Wróciłam ze szkoły spóźniona o prawie dwie godziny. Mama czekała na mnie w przedpokoju z pasem w ręku, ale nie użyła go, bo mnie nie biła, tylko straszyła, więc siedziała z pasem, a ja z oczami wbitymi w linoleum tłumaczyłam, dlaczego przyszłam spóźniona: bo to była wina Rebeki.

Namówiła mnie, żebyśmy poszły na lodowisko, że będzie fajnie, mówiła, ale nie było. Stałyśmy i patrzyłyśmy, jak inne dzieci jeżdżą na łyżwach. Ach, jakie piękne piruety. Stałyśmy, jak dwa słupy lodu. Masakra i dlatego spóźniłam się na obiad.

 

Mama popatrzyła na mnie i zapyała – Chciałabyś dostać od Mikołaja łyżwy? Taaaaaaaaaaaaak!!! Bardzo, Bardzo. Skakałam i darłam twarz, jak oparzona. Wtedy przyszedł ten pan, który kazał mówić mi do siebie tato, ale mój tatuś leżał w dębowej trumience, ty łotrze! Więc przyszedł spojrzał na mamę i zapytał grubym głosem – Nie dasz jej żadnej kary? – Przecież to dziecko, na pewno wie, że źle zrobiła, i to sie więcej nie powtórzy, prawda? – Mama spojrzała mi prosto w okulary – Tak mamo nigdy, żeby ta gnida Rebeka łyżew nie dostała. Słowo honoru mamusiu!

 

Po kolacji poszłam do swojego pokoju i wtedy przyszedł pan, znaczy tata, znaczy pan. Usiadł koło mnie i położył rękę na... mojej głowie i rzekł – Zdenerwowałaś mamusię i musisz ponieść karę.

– Ale jak daleko mam nieść tę karę, bo ciemno się robi i boję się trochę – pisnęłam cichutko.

Wtedy chwycił mnie i ściągnął rajtuzy, jedną parę, drugą parę, trzecia parę – no co zmarźluch jestem, i patrzył na mnie tym strasznym zezem i gapił się i wtedy, wtedy go wyciągnął!!!!!!!!!!!!!!!!

 

– Ratunku! – krzyczałam przez zaciśnięte usta – Ratunku, mamusiu ratuj, a on patrzył i uśmiechał się złowieszczo – Zapamiętasz to na całe życie. Wyrywałam się, ale to nic nie dało, pan trzymał go w ręku i przybliżał się coraz bardziej i bardziej, a jego twarz zrobiła się czerwona i krople potu wystąpiły na czoło – Nie uciekniesz – Szepnął mi do odstającego uszka.

 

– Ty potworze! – pisnęłam, a wtedy on to zrobił, ten potwór! Trzymał moje chude, krzywe nóżki i łaskotał mnie małym, maleńkim piórkiem w stopy, a potem pod łysymi paszkami i gilgotał, gilgotał całe wieki, pamiętam jak przez mgłę, że chyba uwolniła mnie mamusia.

 

Od tamtej pory nie lubię małych ptaszków.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 20

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (86)

  • MartynaM dwa lata temu
    Brzmi jak z komedii, chyba przez tego małego ptaszka... ale że dzieciak wiedział, że są większe... to niepokoi.
  • etoja dwa lata temu
    Wszedł na portal literacki może?
  • kigja dwa lata temu
    Bo dzieciak miał w szkole lekcje biologii, a nie tylko religii.
    Dzieci są mądrzejsze, niż dorosłym się wydaje.
  • MartynaM dwa lata temu
    kigja i na tej biologii pokazywali im, tym dzieciom, rozmiary członków?
  • kigja dwa lata temu
    Czy ty już całkiem zwariowałaś, czy nie zrozumiałaś? Ptaszek to zwierzątko, nie siusiak.
    Borze! Małtyna, przeczytaj raz jeszcze i wybij sobie z głowy te bezeceństwa!!!!?
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    kigja :) A podobno to ja za chujem w akcji latam... No to mam konkurencję.
  • MartynaM dwa lata temu
    kigja, ptaszek to zwierzątko, jakie?
    Ptaki i ludzie...
  • Lotos dwa lata temu
    Hm... No właśnie, niepokoi, początek straszny, potem idzie to w czarną komedię.
  • MartynaM dwa lata temu
    No, paluszki znaczy kigję, jakby wyobraźnia poniosła... ?
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • etoja dwa lata temu
    Łatwo wytłumaczyć upodobania przez dziecięce traumy, myśl przewodnia - przekaz - no walenie wprost - "zawsze lubiłam te wielkie". A może wyparcie, czu cuś, "był wielki i teraz lubię wielkie, małe wyparłam, wmówiłam sobie, że jego był mały".
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • Anonim dwa lata temu
    No nie, Kigja. Nie kupuje tego. Przykrość obowiązuje.

    Pozdrość.
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
    Pozdrawiam!
  • rozwiazanie dwa lata temu
    Trauma, która niesie ze sobą konsekwencje.
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • Poncki dwa lata temu
    Mnie się podoba - czarny humor cenię ?
  • kigja dwa lata temu
    Platon twierdził, że poczucie humoru i śmiech są niczym więcej jak atrybutem czynienia zła.

    Dziękuję.
  • Poncki dwa lata temu
    kigja
    Wydaje mi się, że Platon mógł sprawy nie przemyśleć lub jest to zdanie wyciągnięte z kontekstu.

    Czy Charlie Chaplin wyrządził komuś zło?
  • nerwinka dwa lata temu
    Poncki czy Platon oglądał filmy Chaplina?
  • Poncki dwa lata temu
    nerwinka no, nie miał okazji za pewne, ale Chaplin za pewne miał okazję czytać Platona ?
  • Anyż dwa lata temu
    To straszne.
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • Narrator dwa lata temu
    Życiowa historia, do tego znakomicie napisana.

    Pokazuje do czego są zdolni „panowie”. ?

    Pani prokurator powinna to przeczytać i ukarać winnego. Problem w tym, że krzywda się stała i dziewczynka być może będzie również kogoś molestować w przyszłości. Dajemy innym to, co sami otrzymaliśmy. ?

    Piąteczka. ?
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za komentarz.
  • Grain dwa lata temu
    To jest przykład zmolestowania wątpliwej inteligencji zachwyconych gniotem.
  • nerwinka dwa lata temu
    Grain
    ...powiedział Zgredzik
  • Grain dwa lata temu
    nerwinka pierdol się
  • słone paluszki dwa lata temu
    Grain
    Wynocha!
  • Grain dwa lata temu
    słone paluszki pokaż drogę
  • słone paluszki dwa lata temu
    ???
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Moim zdaniem większość odczytał tę opowieść błędnie.
    Uważam, że kigja zaprotestowała ta publikacją przeciwko fałszywemu podejściu do traktowania dzieci. Przeciwko przesadzie. Kiedyś normalne było trzymanie dziecka na kolanach, albo fotografowanie się z dzieckiem na plazy, gdy wszyscy byli jedynie w strojach kąpielowych. Teraz wiele moherowych beretów widzi wszędzie molestowanie.
    Czy ojczym nie ma prawa:
    - zdjąć dziecku przemoczonych na łyżwach rajstop?
    - położyć dłoni na głowie, gdy się dziecko poucza? ("...położył rękę na... mojej głowie i rzekł – Zdenerwowałaś mamusię i musisz ponieść karę".)
    - połaskotać dziecko piórkiem po pietach i pod pachami, czyi tam, gdzie każdy człowiek "ma łaskotki"?

    Ja tu zobaczyłam dobrego mężczyznę, który z humorem podszedł do tzw. wymierzania kary. Zobaczyłam szczęśliwy dom! Ojczym może być tak samo dobry dla córki swojej partnerki, jak prawdziwy ojciec.

    Słowo "molestował" w tytule tego opowiadanka uważam za żart.

    Wczytajcie się jeszcze raz:

    "– Ty potworze! – pisnęłam, a wtedy on to zrobił, ten potwór! Trzymał moje chude, krzywe nóżki i łaskotał mnie małym, maleńkim piórkiem w stopy, a potem pod łysymi paszkami i gilgotał, gilgotał całe wieki, pamiętam jak przez mgłę, że chyba uwolniła mnie mamusia".

    Tak się bawią normalni ludzie. Tu nie ma żadnego zboczenia.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Kiedyś jakiś aktor zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie w pościeli. Aktor był bez koszulki, tylko w bokserkach, a dziecko tylko w majtkach. Posypały się gromy na głowę tego biednego człowieka.
    Dlaczego nie był w łóżku w dresach zapiętych pod szyję?
    No nie wiem... Może dlatego, że nie śpi w dresach?
    I w ogóle, jak dziecko może się zbliżyć do taty, który jest taki... prawie goły? Jak może zobaczyć jego nagi tors...

    Może nie wariujmy?

    Może nie bójmy się dziecka połaskotać, wziąć na kolana, przytulić nawet jak nie jesteśmy w garniturze?

    O tym jest, moim zdaniem ten tekst. O przewrażliwieniu, które czasem krzywdzi rodzinę, dzieci, i odbiera im zdrową relację
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    * "większość odczytał tę opowieść błędnie" - większość odczytałA tę opowieść błędnie
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, w pierwotnej wersji o łaskotaniu piorkiem nie było mowy, zmiany nastąpiły po przeczytaniu przez kogję komentarzy... ot i cala ukryta prawda.
  • Grain dwa lata temu
    MartynaM, oj tam, oj tam. Poprawiła i wyszło tak, że Trzy Cztery w skowronkach i jaskółkach uwięzionych.
  • MartynaM dwa lata temu
    Grain, a czy to pierwszy raz stara się uratować kigji tekst? Toż nie na darmo kigja piała tu nad nią w zachwytach. Trzeba się wspierać...?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, łaskotanie piórkiem było od początku i już wiele , wiele miesięcy temu. Ja ten tekst znam od dawna. To nie jest premiera.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, gdyby był, to byśmy inaczej go odebrali... o laskotaniu słowa nie było.

    Lotos, czytałeś w tym "dziele" o łaskotaniu?

    Trzy Cztery, proszę cię, daruj sobie.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, ja czytałam. Dawno temu. I było o łaskotaniu i piórku.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, no popatrz. To skąd wobec tego padły słowa o czarnej komedii, kiedy tutaj, teraz, takie miodzio?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM,

    tu mamy do czynienia z zabawą z czytelnikiem. Bo, owszem - tekst napisany jest tak, żeby wywoływać skojarzenia. Skojarzenia ze złem. Lecz naprawdę jest to tekst żartobliwy i o pozytywnym wydźwięku. Ale trzeba go uważnie przeczytać.

    Czym naprawdę jest trauma z dzieciństwa?

    Porównaj "karanie" przez łaskotanie piórkiem z karaniem wziętym z powieści Kuczoka "Pręgi". I porównaj dwa domy, w których żyło dziecko.
    Jak mają się do siebie te dwie tragedie? "Tragedia" i tragedia?

    Druga rzecz: molestować można na różne sposoby. Można zadręczać łaskotkami. Można molestować słowem:

    - Tato, czy pójdziemy dziś do zoo?
    - Dzisiaj nie.
    - Tato, ale ja chcę...
    - Dzisiaj nie pójdziemy.
    - Tato! Chodźmy... Do zoo chodźmy...
    - Nie.
    - Do zoo! Ja chcę do zoo! Słyszysz?
    - Pójdziemy innym razem.
    - Tato! Chodź! Do zoo chodź! No chodź! Chodź. Do zoo... do zoo... do zoo...

    I to chciałam powiedzieć. Że tekst jest o czym innym, niż nam się może wydawać.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, ja nie jestem ograniczona, wręcz przeciwnie głową zarabiam na chlebek... więc daruj sobie teksty dla ubogich.
    Swoją drogą, to lepsza komedia niż wcześniejsze dzieło naszej kigji...
    Ty czytałaś dawno temu, ja wczoraj... wystarczy?
  • kigja dwa lata temu
    MartynaM
    Czytam, co piszesz i konam ze śmiechu z twojej głupoty.
  • Grain dwa lata temu
    Tak ja Zagłoba dopiero pod Zbarażem poznał swoje męstwo /nieliterackie/.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Grain, w tytule jest słowo "ojczym" i "molestował". To od razu od razu nastawia do tekstu. A tymczasem jest to wspomnienie przyjemnej "kary", jaką "wymierzyć: możę tylko ktoś, kto szanuje cielesność dziecka. Łaskotanie piórkiem...

    Mama też nie buła tego dziecka:

    "Mama czekała na mnie w przedpokoju z pasem w ręku, ale nie użyła go, bo mnie nie biła, tylko straszyła".

    Opisana przygoda wydarzyła się w dobrym domu, pełnym pogodnych i wyrozumiałych dorosłych. No, może dwoje dorosłych to jeszcze nie tłum, ale warto z nich brać przykład.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    1."Stałyśmy i patrzyłyśmy, jak inne dzieci jeżdżą na łyżwach".
    (...) i dlatego spóźniłam się na obiad".
    2. Mama popatrzyła na mnie i zapyała – Chciałabyś dostać od Mikołaja łyżwy? Taaaaaaaaaaaaak!!! Bardzo, Bardzo. Skakałam i darłam twarz, jak oparzona.

    Fajna scena. Mama troszczy się, żeby dziecko nie było głodne (obiad o wyznaczonej porze) i nie czuło się gorsze od koleżanek (plan spełnienia marzenia o łyżwach).

    I ojczym, który za kare łaskocze piórkiem po pietach...

    Super sceny.
  • Poncki dwa lata temu
    Trzy Cztery
    Jak doszedlem do piórka to wyciąłem mniej więcej podobne wnioski.
    Dlatego pisałem o czarnym humorze.
  • kigja dwa lata temu
    Trzy Cztery ???
    Jesteś niesamowita! Pamiętasz opko z liternetu i wiesz, że zawsze było piórko.
    Zresztą tekst opublikowałam w 2020 na Zaciszu i po komentarzach można odczytać, że to jedyna wersja. Z lekką edycją kosmetyczną.
    Jestem wdzięczna Coco za inspirację hahaha

    A propos molestowania, które pięknie opisałaś sceną pójścia do Zoo, bo molestować znaczy również:
    natrętnie o coś prosić, uporczywie domagać się czegoś; naprzykrzać się

    Ale inni, z małymi i wyjątkami, nie mają TWOJEJ WIEDZY. Widzą rzeczy, których nie ma, a które za wszelką (s)cenę chcą zobaczyć.

    Bardzo. Bardzo i jeszcze raz Bardzo dziękuję za Twoje komentarze Trzy Cztery.

    Niech żyje niewinność!
    Prawda! i Wiedza!
    (Tajemna?)
  • MartynaM dwa lata temu
    Co z parodia... o gilgotaniu piorkiem i laskotkach było? Tylko czarny humor znikł... ukradł go ktoś?
  • MartynaM dwa lata temu
    horror*
  • kigja dwa lata temu
    Horror, to ty masz na drugie.
  • MartynaM dwa lata temu
    kigja, aleś ty zaklamana... zrobiłaś na początku parodię, jak napisaliśmy o tym milczalas jak zaklęta, później dopisalas gilgotanie i laskotki... a teraz spijasz miodek.?

    Rozkosznie... ???
  • kigja dwa lata temu
    MartynaM Chciałabyś, żeby tak było i szczerze mówiąc nic mnie to nie obchodzi, co myślisz ty i tobie podobni.

    Trzy Cztery zna tekst z Liternetu i to jest najważniejsze.
    A ty pisz swoją wizję, bo cóż innego mogłabyś robić...

    I to mój ostatni komentarz do ciebie. Nie jestem Trzy Cztery i nie będę tłumaczyła ci oczywistości, mimo iż napisałaś, że pracujesz głową, to nasuwa się pytanie: którą częścią??????
  • MartynaM dwa lata temu
    kigja, poprawiasz stare teksty, wklejasz jako nowe, kiedy nie wyjdzie szybko wracasz do pierwotnej wersji... będę wklejać ci w komentarzu.kazdy tekst... bo po co takie sytuacje?
    Domowe przedszkole...
  • okruszynka dwa lata temu
    Z jakości tekstu wynika, że to osioł panią molestował.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Możliwe jest, że komentujący odebrali opowiadanie kigji jako tekst z pozytywnym przesłaniem i tylko przekornie się do tekstu odnieśli.
  • Grain dwa lata temu
    Stara łupa, uzależniona od pornografii. która zapewne nigdy nie była Lolitką, cofa się w rozwoju w fantazje raczej nie związane z dzieciństwem.
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Nie wiem, co trzeba mieć w makówce, żeby ptasie pióro skojarzyć z kutasem, no ale cóż...
  • Grain dwa lata temu
    zajrzyj do swojej. najwyższa pora
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Grain Ojej, co ty powiesz? Następny klenczon godnie reprezentuje swoją "wiarę". Powyzywaj sobie mnie, bo do niedzieli jeszcze cały jeden dzień, to masz okazję.
  • Grain dwa lata temu
    błękitnypłomień, szkoda czasu i tak nie zajarzysz, pomimo podjaranego loginu
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Grain Nie wiem, co cię w moim loginie jara, ale nie dociekam. Aha! Przecudnie ujadasz, jak rasowy kundel. Dawaj, nie krępuj się.
  • Grain dwa lata temu
    błękitnypłomień, jak już kundel, to nierasowy, ale taki już jest twój /i nie tylko/ chory tok myślenia
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Grain A wiesz co to jest oksymoron? No pewnie nie wiesz, bo i skąd. Podobno tak czasu ci było szkoda, ale widzę, że jednak masz go w nadmiarze, skoro ujadasz dalej. Oszczędzaj paszczę na niedzielę, bo ci wielebny tam ciało będzie wkładał.
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Nie wspominając już o tym, że takie coś jak ty nie ogarnia, że wyrażenie ma i konotację i denotację, czyli wiele desygnatów, ale ty oczywiście znasz tylko jedno... Brawo, lyterat! Popisuj się dalej.
  • Grain dwa lata temu
    błękitnypłomień kończę gadki z przeciwwagą do głupoty
  • błękitnypłomień dwa lata temu
    Grain Serio?
  • kigja dwa lata temu
    Trzeba mieć tylko pusty łeb. Nic więcej.
  • zsrrknight dwa lata temu
    "Skakałam i darłam twarz, jak oparzona." - zbędny przecinek
    "Więc przyszedł spojrzał na mamę" - przecinek po "przyszedł"
    "to sie więcej nie powtórzy" - się

    W sumie myślałem, że będzie poważnie i będę mógł napisać coś mądrego (lub nie), ale to jednak humor i to, moim zdaniem, niezbyt przekonujący. Meh
  • kigja dwa lata temu
    Dziękuję za korektę!
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kigja↔Tekst tak napisany, że owa kara łaskotek, mogła być zupełnie "niewinna" acz bardzo uciążliwa, jeżeli ktoś nieodporny. Też może wysnuć inne wnioski zachowawcze. Poza tym owemu dziecku "na rezolutności" raczej nie zbywało i można mniemać, że sobie w życiu, poradziło. Tekst napisany w stylu, który lubię. To rzecz jasna zdanie me jeno, co zupełne "od czapy" być może↔Pozdrawiam?:)↔%
  • kigja dwa lata temu
    Dekaosie, Sama należę do osób, dla których łaskotki są piekłem. Zaś to opowiadanie jest tylko o tym, co zostało napisane. Nie ma drugiego dna.
    Bardzo dziękuję za Twoje spojrzenie i komentarz.
    Pozdrawiam?
  • Tjeri dwa lata temu
    Pamiętam ten tekst! ?
    I wciąż uśmiecham się do:
    "– Nie uciekniesz – Szepnął mi do odstającego uszka."
    Odstające uszko!!! ???

    A! Ale "szepnął" małą :).
  • kigja dwa lata temu
    O Tjęri, jak cudownie, że pamiętasz!
    Napisz, proszę, czy w pierwotnym tekście napisałam o siusiakach? Bo Małtyna uparcie twierdzi, że przeczytała obrzydliwą scenę z udziałem narządu męskiego...

    Dziękuję za korektę!?
  • Tjeri dwa lata temu
    kigja o matko! Prześladują kogoś siusiaki??
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri, Tak. Dziewicę Orleańską?
  • Tjeri dwa lata temu
    Przeczytałam część komentarzy. Oświadczam zatem, że poprzednio (a aż tak dawno to nie było chyba?) były również łaskotki i zero siusiaków! :D
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri, Wróć. Nie miałam na myśli umęczonej, świętej Joanny.
    Tylko Heterę.
  • kigja dwa lata temu
    Tjęri, no właśnie! Nie rozumiem tych komentarzy, na Zaciszu ludki mieli inne podejście do tekstu.
    A tutaj wyciągają króliki z nieistniejącego kapelusza. To jest strasznie dziwne.
  • Tjeri dwa lata temu
    Pewnie każdy czyta jak mu w duszy gra.
  • MartynaM dwa lata temu
    Niemożliwe, że treść jest taka sama jak po wstawieniu... ok, ja mogłam źle przeczytać, źle zrozumieć, ale Lotos też? Gdzie on zobaczył tę czarną komedię, przecież w tej wersji niczego takiego nie ma. A dlaczego Antek nie chciał "kupić " tego tekstu, przecież niby slodziutkie, jak widać... a Yanko o czym pisze, a Narrator o jakim molestowaniu wspomina w komentarzu, skoro tutaj zadnego molestowania nie ma, a on nawet prokuratora chciał ściągać?

    Oj, kigja, kigja...
  • Andi Perry dwa lata temu
    Tu chodzi o pewną grę słów. Jeżeli ojczym trzyma "go" w jednej ręce, to nie jest to piórko. Więc kogo trzyma? Trzyma ptaszka. Drugą ręką trzyma krzywe nóżki dziecka. I teraz sztuka, jak trzymając ptaszka w dłoni rozpościera jego skrzydełka aby lotką gilgotać stopy dziecka? Może to koliber, może kanarek. Trudno orzec.
  • MartynaM dwa lata temu
    Szczerze mówiąc, to o gilgotaniu, krzywych nóżkach, łysych paszkach, dopiero po komentarzu Trzy Cztery przeczytałam, wcześniej tego nie było... tak więc jakiś inny ptaszek tu latał i chyba wielki. ?
  • kigja dwa lata temu
    Tak Małtyna.
    Bo przecież pierwotna wersja była o tym samym, tylko po chińsku, dlatego nie zrozumiałaś, więc dopiero po przetłumaczeniu Trzy Cztery na język polski pojęlaś, co było napiane.
    Brawo Małtyna! Ale nie zamęczaj Trzy Cztery, tylko znajdź swojego tłumacza???
  • MartynaM dwa lata temu
    Co ty byś zrobiła bez Trzy Cztery i takich tam... dbaj o nich, to dobra inwestycja, dzięki temu niby dobrze piszesz, nawet kiedy podmieniasz po falstarcie. . ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania